Sorbeciątko - pomóżcie ratować

Cześć jestem Karolina, od prawie 20 lat mam psy, jestem asystentką kynologiczną, uczę się i szkole by zostać sędzią kynologicznym na wystawach i na zawodach pasterskich.

A to jest Sorbet - owczarek szetlandzki, który urodził się w 2020 po odejściu mojego prawie 14 letniego labradora.

Sorbet jest idealnym przedstawicielem swojej rasy i choć nie nadaje się na wystawy, ponieważ ma tyłozgryz, jest psem który spełnia się biegając za piłka i zaganiając owce.

Niestety, tak to już nie wygląda.

Sorbet 24.06 trafił do weterynarza po tym jak na spacerze się przewrócił. Szybka akcja, wizyta u najbliższego weterynarza, diagnoza: kłos w uchu. Niestety brak możliwości wyjęcia bez narkozy, szybka decyzja o narkozie i wyjęciu kłosa. 

Dostał antybiotyk i steryd, wszystko miało być dobrze, niestety, kilka dni i nic się nie zmieniało. Objawy neurologiczne: oczopląs, kręcenie się, przewracanie, oraz najgorsze dla Sorbeta, psa który ciągle szczekał i gadał, brak wydawania jakichkolwiek dźwięków.

Znowu wizyta u weterynarza, w ciągu jednego dnia 3 razy, ponieważ weterynarze nie potrafili pomóc.
Kolejna wizyta, diagnoza, zapalenie ucha środkowego.

Kolejne dni, początkowo coraz lepiej niestety, zaczęło być coraz gorzej. Pies apatyczny, nie śpi, nie piję, brzuch twardy, zmieniam weterynarza. Dostaje kolejne zastrzyki. Tego samego dnia wizyta w klinice 24h. Brzuch bolesny. Dostajemy diagnozę po USG i rentgenie, że potrzebna jest gastroskopia.
Kolejny dzień, Sorbet w końcu przesypia całą noc, nie siedzi, zostaje zawieziony na gastroskopie. Diagnoza: zapalenie odźwiernika. 

Zabieram go do domu. Mija nie doba, w nocy budzi mnie krzyk, Sorbet zwija się w konwulsjach jakby padaczkowych, oddał mocz, wyje, po raz kolejny do kliniki 24h. W klinice pies nie widzi, język na boku, nie może sam stać, przewraca się - decyzja zostaje w szpitalu, niezbędna jest konsultacja neurologiczna.

Wczoraj informacja od neurologa

W tej chwili Sorbet przebywa w szpitalu. Jest godzina 11:10, o 12:00 go odbieram i zawożę na rezonans.

Jeżeli rezonans wyjdzie dobrze, będę się cieszyć, jeżeli nie, będzie niezbędna operacja na kręgosłup.

Bardzo proszę Was wszystkich, znajomych i nie, pomóżcie uratować moje szalone Sorbeciatko.