Kotek z uszkodzoną pyszczkiem z pytaniem o ratunek.

Nie chcemy zniknąć...

41 778 zł  z 500 000 zł (Cel)
Wpłaciły 903 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 

Kochani, tracimy już nadzieję, że przetrwamy 💔 Nigdy w czasie 7 lat prowadzenia naszej działalności nie napisałyśmy, że jesteśmy pod ścianą, ale teraz nasza sytuacja jest tragicznie zła i musimy Was prosić o pomoc…

Od jakiegoś czasu przebąkujemy, że mamy trudną sytuację. Nie chciałyśmy panikować, ale jest coraz gorzej. Długo miałyśmy nadzieję, że damy radę, bo od kilku lat udawało nam się ratować koty i je utrzymać bez popadania w długi.

Cud się nie zdarzył, a pieniądze uciekają z konta i tak naprawdę wystarczy nam jeszcze na miesiąc – półtora gdy wypłacimy pieniądze z zakończonych zbiórek. 

Potem na nic nie będziemy mieć pieniędzy - na karmę, leczenie, żwirek, rachunki, pracowników 😭

W tym roku nasze koszty wyniosły już 202.489 zł, czyli 1910 zł dziennie. 

Nie jesteśmy już w stanie na bieżąco pozyskiwać tak ogromnych kwot, jakie są potrzebne gdy na stałe na utrzymaniu mamy często 100 kotów, wiele z nich leczymy, a wszystkim zapewniamy regularnie odrobaczenie (kilka razy w roku), szczepienia i kastracje.

Prowadzimy Pu-Chatkę od prawie 4 lat – zaczynałyśmy od 8 kotów, ale potrzeby były tak ogromne, że czasami przebywało w niej nawet 115 kotów. Teraz mamy pod opieką 93 koty. Zawsze spośród nich jakieś koty chorują; trafiają do nas koty po wypadkach, ciężko chore i na ich leczenie wydajemy ogromne sumy. Do dziś przez Pu-Chatkę przeszło prawie 500 kotów i oczywiście nie jesteśmy w stanie robić dla każdego z nich zbiórki, która tak naprawdę musiałaby być później przedłużana i zwiększana do czasu adopcji kota, albo trwać bezterminowo jeśli kot wciąż u nas jest. Nasze zbiórki były prowadzone najczęściej na najdroższe leczenie, natomiast na koszty karmy, żwirku mediów miałyśmy pieniądze z 1,5% podatku i zbiórek z okazji bicia rekordu Guinnessa. Te zbiórki (na spore kwoty) dawały nam poczucie bezpieczeństwa, wiarę że możemy działać dalej. Ostatnia z nich poszła nam bardzo słabo, wystarczyła na 1 miesiąc działalności 😞

Pomagamy także kotom wolno żyjącym kupując dla nich karmę, płacąc za leczenie i od kilku lat oferujemy darmowe kastracje, na które najtrudniej jest zebrać środki.

Zdajemy sobie sprawę, że czasy są ciężkie i coraz trudniej będzie nam pozyskać fundusze na tę działalność. Właściwie to nie wiemy co dalej robić – bo wciąż mamy bardzo dużo kotów i ich los, życie jest uzależnione od nas. Nie możemy przyjmować nowych kotów, bo to będzie generować kolejne, ogromne koszty. W takim wypadku nasza działalność traci po trochu sens, bo nie możemy ratować kotów i pomagać kolejnym. Ale i tak wciąż musimy zapewnić godziwe warunki tym kotom, które już u nas są, a to jest chyba najtrudniejsze. Bo to jest takie niezauważalne, mało spektakularne choć dziennie dajemy kotom co najmniej 24 puszki po 400 g, a przy średniej cenie 5 zł za puszkę to koszt 120 zł dziennie, i 3720 zł miesięcznie. Do tego dochodzi karma sucha, ogromne ilości żwirku, środków czystości, rachunki za prąd, gaz, wodę, odbiór śmieci.

W tym roku nasze koszty wyniosły już 202.489 zł, czyli 1910 zł dziennie. Są w tym także koszty ogrzewania, prądu, wody, wywozu śmieci. I pracowników – bo odkąd liczba kotów znacznie wzrosła musiałyśmy zatrudnić na stałe opiekunów kotów. Przez ponad 2 lata dawałyśmy radę bez pracowników – tylko my i wolontariusze codziennie na 2 zmianach sprzątali, karmili, podawali leki, wozili do weterynarza. Jednak przy dużej liczbie kotów konieczne było zatrudnienie kogoś na stałe aby zapewnić kotom należytą opiekę, bo wolontariusze wykruszają się, chorują, wyjeżdżają. A koty muszą mieć opiekę przez 7 dni w tygodniu bez względu na wszystko. Do tej pory udawało nam się pokrywać koszty pracowników, a są one ogromne – 3.221 zł na rękę dla pracownika to dla nas koszt aż 5.174 zł, a od lipca będzie to 5.245 zł. Jak wiecie, nie otrzymujemy żadnej pomocy finansowej ze strony państwa, nie generujemy przychodów więc koszty pracowników to dla nas ogromne obciążenie. My dwie – prowadzące nasze Stowarzyszenie – nie jesteśmy w nim zatrudnione i  wszystko co robimy – a jest to ogrom obowiązków jak drugi etat – robimy za darmo, dla kotów.

Jesteśmy Wam ❤️‍ bezgranicznie wdzięczne za pomoc w tych wszystkich latach, bo tylko dzięki Wam udało nam się wspólnie pomóc tak dużej liczbie kotów, a później dla wielu z nich znaleźć domy na zawsze.

Teraz błagamy Was o pomoc w krytycznej dla nas sytuacji. Musimy uzbierać ogromną kwotę na faktury z lecznic (to są największe koszty – czasami nawet 20 tysięcy zł miesięcznie), na karmę, żwirek, na rachunki, pracowników. Może w lipcu okaże się, że kwota z 1,5% podatku pozwoli nam kontynuować ze spokojem działalność?

Czy nam się uda? Widzimy dookoła, że wiele organizacji boryka się z takimi problemami, ale mamy nadzieję, że wspólnymi siłami damy radę przetrwać kilka miesięcy. Co będzie dalej – nie wiemy, bo tracimy nasz dom i choć wydłużono nam termin, to jego sprzedaż jest nieunikniona i prawdopodobnie na jesieni będziemy zmuszone wyprowadzić się z Pu-Chatki. Dlatego bardzo nam zależy na adopcjach – im więcej kotów znajdzie domy tym lepiej – w każdym scenariuszu – bo jeśli kot znajdzie dom, to jest to najlepsze dla niego rozwiązanie, a jeśli będziemy zmuszone zlikwidować działalność – to mniej kotów przeżyje horror związany z przeniesieniem w nowe miejsce pełne obcych kotów.

Jeszcze niedawno miałyśmy wiele planów i marzeń, a teraz widzimy przed sobą tylko ciemność 💔 To dla nas druzgocząca sytuacja, bo oddałyśmy kotom całe swoje życie i serca i mimo tego nie jesteśmy już w stanie polepszyć naszej sytuacji i zapewnić kotom na bieżąco wszystkiego czego potrzebują. To wielki obowiązek, odpowiedzialność i ciężar. Każdy, kto kocha zwierzęta wie jak trudne emocjonalnie, ale i fizycznie jest pomaganie bezdomnym kotom. Ale nie chcemy aby Pu-Chatka zniknęła, bo wiele kotów straci szansę na lepsze życie – te już przyjęte, i te którym nie będziemy mogły pomóc.

Bardzo prosimy Was o pomoc – o datek DLA KOTÓW, o udostępnienie naszej zbiórki i zastanowienie się czy nie znacie kogoś kto mógłby naszym kotom pomóc na większą skalę. Same już wyczerpałyśmy wszystkie pomysły i możliwości, a im trudniejsza jest nasza sytuacja, tym trudniej pokonać paraliżujący stres i strach i wymyśleć coś co uratuje nasze koty. Prosimy Was o wsparcie, aby Pu-Chatka, która jest bardzo potrzebna w naszym regionie mogła działać i pomagać kotom.

Błagamy Was w imieniu 93 kocich serduszek, które mają tylko Was i nas 💚

Dziękujemy ❤️ za każdy datek, gest, ciepłą myśl, udostępnienie i Waszą życzliwość.

❤️ Przekaż nam 1,5% podatku na ratowanie kotów: KRS 0000882077

Nie wstawiamy tu setek zdjęć, aby nie wydłużać zbiórki - wszystkie nasze koty można zobaczyć na naszym profilu: https://www.facebook.com/soskotymielec i tam można śledzić naszą działalność.

Zbiórka jest prowadzona na portalu Pomagam.pl gdzie jako zarejestrowana organizacja charytatywna nie zapłacimy prowizji od uzbieranej kwoty. Zarejestrowane organizacje mogą tylko i wyłącznie wskazać numer konta organizacji i nie ma możliwości przelania pieniędzy na prywatne konto.


 

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Emi B. - awatar

    Emi B.

    25.11.2024
    25.11.2024

    Dla Chimmy i reszty ferajny z Pu-Chatki 😄🐈‍⬛🐈🐱💕

  • Marzena - awatar

    Marzena

    06.11.2024
    06.11.2024

    Serce się kraje na widok cierpienia, pomagajmy.

  • Emilia Baranowska - awatar

    Emilia Baranowska

    30.09.2024
    30.09.2024

    Za licytację imienia (Chimmy) 🐈‍⬛🫰

  • Ewelina - awatar

    Ewelina

    25.08.2024
    25.08.2024

    ❤️❤️❤️

  • Dora - awatar

    Dora

    22.08.2024
    22.08.2024

    Nie potrafię przechodzić obojętnie. Nie mogę wpłacić więcej, ale wiem, że każdy grosz się liczy. Przesyłam ciepłe tulasy

41 778 zł  z 500 000 zł (Cel)
Wpłaciły 903 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 903

Janek - awatar
Janek
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Gosia - awatar
Gosia
10
Justyna - awatar
Justyna
100
Lusia - awatar
Lusia
150
Piotrek Dyziek - awatar
Piotrek Dyziek
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij