Stara Basia, ofiara nawalnicy.

Stara Baśka przeżyła ze starszą Panią całe życie.  Ciężkie życie pełne ciężkiej pracy za co Pani Anna chciała się Baśce odwdzięczyć emeryturą i opieką do ostatniego tchnienia. 

Niestety, tegoroczne wichury zmieniły scenariusz.  Po domu Baśki nie zostało prawie nic. Teraz Baśka musi pilnie do nas trafić, jesteśmy jedyna nadzieja. 

Oto cała historia 

Pomożesz ?

A było tak:

Otrzymaliśmy mail następującej treści:

„Witam, jestem lekarzem weterynarii w woj.pomorskim w gminie,  która bardzo ucierpiała w wyniku nawałnicy 11.08.2017.  Dwa dni temu zwróciła się do mnie o pomoc p. Anna. Pani Anna jest starszą kobietą, niezbyt zamożną, która mieszka na uboczu małej wsi w lesie, którego w tej chwili już nie ma. Z nocy z 11.08 na 12.08 nawałnica zniszczyła jej budynki gospodarskie w tym małą stajenkę w której mieszkała jej klacz Basia. Klacz jest z p.Anną wiele lat.  Z paszportu nie wynika ile ma lat, ale właścicielka twierdzi że ok 25-30 lat. Sentyment i serce nie pozwala p.Annie na uśpienie konia, a obecne warunki nie pozwalają aby koń mógł zostać.  Właścicielki nie stać w tej chwili na odbudowę stajni / obórki.  Klacz nie nadaje się już do pracy w polu, a znalezienie jej domu tzw spokojnej starości graniczy z cudem.  Ja jako lekarz weterynarii zajmuje się wyłącznie małymi zwierzętami i jedyny sposób w jaki mogę pomoc p.Annie i Baśce to prosić w ich imieniu waszą fundacje o pomoc. W załączniku przesyłam zdjęcia Baśki,  jej paszportu i tego co zostało z jej domu.  Proszę o możliwie szybką odpowiedź.”

Pani Anna jest w bardzo ciężkiej sytuacji, ale pomimo tragedii jaka ją dotknęła, chciała oddać klacz za darmo, byleby staruszka Baśka trafiła w dobre ręce. Nie chcemy wykorzystać tego, że koń nie ma stajni więc zaproponowaliśmy, że zapłacimy za klacz 1000 zł. Pani Annie, która jest w tragicznej sytuacji, przyda się każdy grosz.

Potrzebne są też środki na transport (trasa z woj Pomorskiego do naszego ośrodka na Dolnym Śląsku, koszt ok 2000 zł). Stara Basia będzie też potrzebowała dobrych pasz i suplementów, a także ciepłej derki.

Stara Basieńka jest ofiarą nawałnicy tak samo jak i jej Pani. W mgnieniu oka żywioł zabrał dobytek Pani Anny i spokojną jesień życia jej klaczy

Obiecaliśmy odebrać Baśkę możliwie najszybciej. Tu liczy się czas, bo Baśka nie ma schronienia ani przed deszczem ani przed upałem, a to bardzo leciwy koń.

Dzięki Wam udało się już zebrać ponad 1000 zł ale nadal brakuje na transport Basieńki do naszego ośrodka i na pasze oraz suplementy.

Prosimy pomóżcie.

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to blisko 1000 ocalonych koni, 50 osiołków, paręset psów, wiele kotów, liczne zwierzęta gospodarskie.
One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty.
Bez tego wsparcia ratowanie nie byłoby możliwe. Za pomoc dla nich, dziękujemy!