Czy do końca życia muszą już rodzić w krzakach?
Od małego byłam wychowywana z kotami, miłość mi do nich została. Staram się każdemu napotkanemu pomóc na ile jestem w stanie. Praktycznie od każdego słyszę, że świata nie zbawię i biorę sobie tylko problem na głowę. Jestem studentką, nie pracuję, jednak nie przeżyję, gdy kolejny rok będę bezczynnie patrzeć jak te kotki cierpią, rodząc 2, a nawet 3 razy do roku. Nawet nie chce wiedzieć co sąsiedzi robią z miotem..
Przedstawiam Wam, około 10-letnią kotkę i jej 2 letnią córkę.. Spójrzcie, ile cierpienia w oczach tych malutkich stworzonek!! Od małego wychowane na wsi, jedząc resztki po obiadach,śpiąc po szopach. Moja babcia je dokarmia i bierze na noc w mrozy, jednak dalej nie mają łatwego życia, a przecież na takie własnie zasługują.. Mam nadzieję,że chociaz w części uda mi się odmienić ich życie. Obie są już prawdopodobnie ciężarne, dlatego muszę jak najszybciej zrobić sterylizację aborcyjną. Pieniążki zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów zabiegu, wynegocjowałam 80 zł za kotkę, do tego ta starsza ma świeżb.. Bardzo proszę o każdy grosik, a wręcz błagam!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
👍👍👍👍👍👍
Magda Kopczyńska - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuje!!! :)