Steve Liebich
Witam Państwa!
Bardzo przepraszam, że odzywam się dopiero teraz, lecz okoliczności finansowe oraz związane z wyjazdem nie pozwoliły mi usiąść przy komputerze i napisać do Państwa szczere: dziękuję!
Mimo że zbiórka nie zakończyła się zebraniem całej sumy, zebrane 8 400 PLN pozwoliły mi spełnić moje marzenie i wrócić na uczelnię w Stanach! Wraz z pomocą kilku innych życzliwych dusz udało mi się zebrać brakującą całość i oto piszę do Państwa z USA.
Powód, dla którego nie chcę jeszcze usunąć zbiórki, to wciąż brakujące kolejne 30 000 PLN na drugi semestr mojego drugiego roku. Będę walczył jak lew, żeby zdobyć te pieniądze, a być może pomoc znaleziona na tej zbiórce pozwoli mi powiedzieć: Mission Accomplished!
Wierzę w to bardzo głęboko, a Państwu w imieniu swoim oraz mojej mamy chcę z całego serca podziękować, gdyż każda pomoc jest warta więcej niż darmowy klucz do skarba całego świata. I to jest w tym wszystkim najważniejsze.
Z gorącymi pozdrowieniami,
Steve z rodziną
Anonimowy Darczyńca
nie poddawaj sie i skoncz stuidia. walcz o platnosciza swoje ksiazki by moc kontynuowac nauke na medycynie. niech amerykanskie uczelnie o ciebie zabiegaja. harvard i inne zaplaca by Cie miec u siebie bo bedziesz dla nich wizytowka w swiecie. maja potezne stypendia i moga to sprawid - nawet dla studentow miedzynarodowych. a to co robisz ty jest precedensem ponadczasowym w tym kraju i o tym amerykanie powinni sie dowiedziec. Bless you! PS W jakichkolwiek pisanych stronach doradzam pisac ze urodziles sie withouth both hands vs palms. pozdrawiam Serdecznie!!!
Damian P.
Steve, życzę Ci powodzenia w spełnianiu twoich marzeń. Masz wspaniała siostrę, od której usłyszałem o Tobie. Jestem pewien, że oboje osiągnięcie wielkie rzeczy. Dobro powraca.
Anonimowy Darczyńca
Jesteś geniuszem i musisz wykorzystać swój umysł. Fajnie że chcesz potem wrócić do Polski i do Europy.
Dorota
Gratuluje Syna i zycze mu realizacji zamierzonych celow
Kasia Sara
Trzymam kciuki za Ciebie! Uratuj świat! 😊