Niestety, wpłata na tę zbiórkę nie jest już możliwa.
Bardzo prosimy o wsparcie w opłaceniu rachunków za ratowanie miotu strychowych maluchów
W lipcu trafiły do mnie na tymczas cztery koteczki, których matka zginęła pod kołami samochodu. Maluchy miały około dwóch tygodni, były całkowicie bezbronne i wymagały karmienia butelką.

Trzej chłopcy i dziewczynka otrzymali imiona z Harrego Pottera. Mieliśmy więc dwa buraski – Harrego i Hermionę, przepięknego ciemnego pręgusa, który został Syriuszem Blackiem oraz rudego... oczywiście Rona.
Pierwsze tygodnie upływały normalnie. Maluchy miały apetyt, ładnie przybierały na wadze. Aż w pewnym momencie dwójka – Hermiona i Syriusz – nagle zachorowała. Po udzieleniu im pomocy na cito w całodobowej lecznicy Hermionka wróciła do formy, jednak Syriusz mimo leków odszedł.
Wiedzieliśmy, że to nie panleukopenia, natomiast lekarze podejrzewali jakiegoś wirusa. Czasami tak się zdarza, że maluchy odchodzą. Było ciężko, ale poszliśmy dalej.
Pozostała trójka przez prawie miesiąc świetnie się trzymała. Zaczęli jeść stały pokarm i eksplorować otoczenie. I wtedy spadł kolejny cios, nagle umarł rudy Ron. Po kilku godzinach od podania mu śniadania został znaleziony martwy. :< Sekcja nie odpowiedziała nam na żadne pytanie.
Kilka dni później nagle, w ciągu kilku godzin osłabła Hermiona. Pomimo przyjęcia jej na cito do szpitala, kroplówek, leków, dogrzewania i reanimacji odeszła o 2 w nocy.

Możecie sobie tylko wyobrażać jak bardzo baliśmy się o małego Harrego. Na szczęście maluch zdaje się dorastać w całkowitym zdrowiu.

Nie muszę chyba tłumaczyć, że próba ratowania tej trójki pochłonęła kwotę, z którą nie jesteśmy już sobie w stanie poradzić :( Lecznicza upomina się o zapłatę, a my po prostu już nie mamy czym. Wszystkie wolne środki idą na wyżywienie, profilaktykę i diagnostykę Harrego...
Każda pomoc będzie na wagę złota!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Od PanKota
🧡
Przemko
Trzymajcie się ! Zdrowia
Dorota
Dużo zdrówka dla Harrego ❤️
Anonimowy Darczyńca
wpłacone, choć jakiś uwiarygadniający paragon na pewno by zwiększył ilość wpłat (ja ufam ekipie Kotów z Palucha, więc nie mam z tym problemu ;))
Magdalena Polena - Organizator zbiórki
Dzięki za sugestię! Negocjuję z lecznicą jakąś formę „podkładki", ale ponieważ leczenie jeszcze nie zostało opłacone są wyjątkowo oporni w tej kwestii. Na pewno z czasem coś się pojawi!