Czteroosobowa rodzina straciła dom i część dobytku. To co, zostało po pożarze zostało zalane wodą. Jednak 28 grudnia 2022 stracili coś więcej. W wyniku pożaru i zaczadzenia zmarł 86-letni ojciec kobiety i ukochany dziadek wnuków.
Nikt nie spodziewał się takiej tragedii. Po godz. 13.30 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze w Woli.
Jak podaje portal lipno.naszemiast.pl: - Pożar wybuchł na parterze. W budynku znajdowały się trzy osoby. Kobieta i 4-letnie dziecko uciekły z domu, w środku został leżący mężczyzna po udarze. To ojciec kobiety - tłumaczy bryg. Andrzej Myśliwiec, dowódca JRG w Lipnie. - Dziecko zostało u sąsiadów, a kobieta chciała pomóc ojcu. Doznała poparzeń.
46-letnia kobieta nie potrzebowała pomocy lekarza. Miała spalone włosy i lekkie obrażenia. Po przyjeździe strażaków na miejsce i wyniesieniu mężczyzny nie udało się mu pomóc.
- Ratownicy przystąpili do udzielania pomocy mężczyźnie, następnie jednostka ZRM stwierdziła zgon 86-latka - dodał bryg. Myśliwiec.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Spłonęły dwa pomieszczenia, dwa kolejne zostały zalane wodą. W budynku prócz 86-latka mieszkała jego córka z dwójką dzieci i mężem.
Najmłodsza pociecha ma 4 latka i widziała płomienie, które chłonęły jego dom – synonim bezpieczeństwa.
Wszyscy są w szoku, ciężko im się pozbierać. Nikt nie spodziewał się, że w taki sposób wejdą w nowy rok. Z tyloma problemami i zmartwieniami.
Obecnie czteroosobowa rodzina przebywa w hotelu, za który zapłacił szef mężczyzny. Schronienie znalazła dla nich gmina Kikół i druhowie z Karmelickiej OSP w Trutowie, ale rodzina, chce jak najszybciej wrócić do siebie.
Potrzebują pieniędzy na remont swojego domu. Pomóżmy!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!