Na początku chciałam podziękować za poprzednie, jesienne wsparcie Pani Ewy i jej kociaków.
Transport był na trzy razy, za każdym razem pełen bagażnik jedzenia i darów. Nie mogła wyjść z podziwu pomocy.
Pani Ewa to ponad 70letnia emerytka, która mieszka w starym, drewnianym domu na wsi i większość swojej skromnej emerytury przeznacza na opiekę nad porzuconymi i bezdomnymi zwierzętami.
Pani Ewa stawia potrzeby swoich podopiecznych ponad własne. Często woli kupić puszkę kociej karmy zamiast jedzenia dla siebie. Każdy kot, który trafia pod jej opiekę, jest zadbany, zdrowy i obdarzony miłością, której wielu z nich nigdy wcześniej nie zaznało.
Obecnie Pani Ewa ma 13 swoich kotów oraz dokarmia te dziko żyjące na działkach - stada około 10 sztuk.
Do wakacji tego roku Pani Ewa spała na drewniane podłodze na kocu, udało się przekazać ramę łóżka oraz zdobyć cienką piankę do spania (mniejszy wymiar niż łóżko).
Na co zbieramy w edycji zimowej:
Co udało się kupić oraz uzbierać przy jesiennej edycji:
Każda, nawet najmniejsza wpłata, pomoże nam zrealizować ten cel i sprawi, że koty i Pani Ewa będą mogły przetrwać najbliższą zimę bez głodu i martwienia się, że po kilku dniach od emerytury brakuje już pieniędzy.
Przy jednej z ostatnich wizyt Pani Ewa opowiadała historię jak pewnej, ciężkiej (pod względem finansowym) zimy znalazła na spacerze zamarznięty chleb na polu, wzięła go do domu, odmroziła i jadła przez 4 dni, bo nie miała w domu nic innego. Nie spodziewałam się, że mogę usłyszeć taką historię o osobie, która przez całe życie pracowała jako laborantka, pomagała ratowała zwierzęta i tak spędza starość.
Prosimy, otwórzcie swoje serca dla Pani Ewy, jest to wspaniała, ciepła i kochana kobieta, która zasługuje na choć trochę spokojniejszą starość.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!