Joanna Ryś
Jeżyk jest już w ośrodku rehabilitacji „Leśne Przytulisko”.
Dokumentacja i zdjęcia paragonów w treści zbiórki (na dole)
Ela jest cudownym człowiekiem, dobrą duszą i zwierzolubką. Ostatnio uratowała potrąconego jeża, ale niestety, koszty leczenia przewyższają jej możliwości finansowe, dlatego prosimy Was o pomoc.To cena za życie małego, kłującego zwierzątka. Ludzie nie zwracają uwagi na jeże, nie mają dla nich szacunku. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy na drodze są dziury, kierowcy starannie je omijają, by nie uszkodzić samochodów. Dlaczego więc postępują inaczej, gdy na jezdni pojawia się jeż? Dlaczego nie ominą go, o zatrzymaniu pojazdu i pomocy jeżowi w przedostaniu się na drugą stronę najczęściej można marzyć. Na te pytania nie znamy odpowiedzi….
Ela była świadkiem takiego zdarzenia. Jeż próbował przejść przez jezdnię. Biegł co sił, ale jego małe, krótkie łapki nie były w stanie zdążyć przed rozpędzonym autem. Kierowca na pewno widział zwierzaka, ale nie zrobił nic, by go ominąć, nawet nie zwolnił, tylko wjechał wprost na przerażone ciałko, które odbiło się od pojazdu i uderzyło o ziemię. Kierowca niewzruszony pojechał dalej. Ela z piskiem opon zatrzymała samochód, wysiadła i podbiegła do jeża. Żył, ale krwawił, widać było, że jest z nim źle. Natychmiast włożyła delikatnie jeża do koszyka i popędziła z nim do całodobowej lecznicy. Nie myślała wtedy o kosztach, jedyne co miała w głowie, to zdążyć dowieść go do weterynarza i uratować mu życie.
Stan jeża był ciężki. Czuła, że łzy płyną jej po twarzy , tak bardzo było jej żal małego stworzonka, ale też czuła wściekłość na kierowcę, przez którego jeżyk tak cierpiał. Lekarze pracowali całą noc, by ustabilizować zwierzaka. Nazajutrz przewiozła go do lecznicy, w której pracuje doktor specjalizująca się w leczeniu jeży. Pierwsza wizyta kosztowała 150 zł, a doba pobytu w szpitaliku to koszt 50 zł. Do tego dochodzą jeszcze koszty leczenia. Jeż przebywa tam już kilka dni. Nie wiemy, ile jeszcze będzie musiał pozostać w lecznicy, zanim go przekażemy do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt „Leśne Przytulisko” w Skrzynice Drugie koło Lublina. Ośrodek ten znajduje się ponad 160 km od nas, więc potrzebne będą też fundusze na paliwo. Ela nie wahała się ani chwili, by ratować ranne zwierzę. Nie myślała wtedy, ile to będzie kosztować. Dla niej ważny w tym momencie był ranny jeż. Zatem pomóżmy Jej opłacić leczenie jeża, nie zostawiajmy jej z tym samej. Każdy po trochę i się uzbiera.
AKTUALIZACJA:
Wczoraj jeż trafił do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt „Leśne Przytulisko”. Dotychczasowe leczenie kosztowało 449zł. Ela osobiście zawiozła jeża do ośrodka pod Lublinem, paliwo kosztowało ją 160,20zł.
Jeżyk jest już w ośrodku rehabilitacji „Leśne Przytulisko”.
Dokumentacja i zdjęcia paragonów w treści zbiórki (na dole)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!