Tarin to ok. czteroletni pies w typie owczarka belgijskiego malinois. Do schroniska trafił kilka miesięcy temu i było od razu wiadomo, że jego adopcja będzie bardzo trudnym zadaniem. Tarin zaakceptował zaledwie dwie osoby, które wiedziały, jak z nim pracować – wychodził z nimi na spacery, trenował i dawał zrobić przy sobie praktycznie wszystko. Nadal jednak mieszkał w schronisku, gdzie wyraźnie chudł i czuł się coraz gorzej.
W ostatnim czasie stan Tarina znacznie się pogorszył. Pies przeszedł leczenie pod kątem giardii i został wyleczony z pasożyta, ale mimo tego był bardzo chudy. Do tego doszły intensywne wymioty połączone z niszczeniem przedmiotów i jedzeniem wszystkiego, co wpadło Tarinowi w pysk – również rzeczy niejadalnych...
Prezeska naszej fundacji, która pracowała z Tarinem, od razu zauważyła, że pies źle się czuje. Prócz wymiotów był wyraźnie zgaszony, osłabiony, miał tkliwy brzuch. Został zabrany przez fundację ze schroniska na badania; tam padła diagnoza bakteryjnego zapalenia jelit.
Decyzja była szybka – Tarin ze schroniska trafił do DT w mieszkaniu. Okazało się, że prawdopodobnie nigdy nie mieszkał w domu, ale jest psem bardzo bystrym i szybko się uczy. Aby mógł się zaaklimatyzować w mieszkaniu z innymi psami, konieczne było zamontowanie bramek i zastosowanie preparatów zmniejszających stres. Wydawało się nam jednak, że wszystko idzie ku dobremu.
Niestety tej samej nocy Tarin poczuł się znacznie gorzej – na tyle, że o 3 nad ranem zaczęły się poszukiwania lekarza weterynarii, który mógłby przyjąć psa na nocną wizytę. Podejrzewane było nawet rozszerzenie żołądka, które jest wstępem do skrętu żołądka. Tarin dostał leki, a potem w ciągu dnia pojechał na kompleksową wizytę do kliniki. Tam miał wykonane RTG, USG oraz rozszerzone badanie krwi z panelem trzustkowym.
Badania wykluczyły ryzyko skrętu, jednak nadal były niepokojące. W jelitach Tarina zgromadziło się bardzo dużo gazów, mimo że poprzedniego dnia z zalecenia lekarza miał zaleconą głodówkę. Obecne podejrzenie brzmi: bakteryjne zapalenie jelit z ryzykiem współistnienia nieswoistego zapalenia jelit, które jest zespołem praktycznie nieuleczalnych chorób układu pokarmowego. Dodatkowo po weekendzie badania pokażą, czy Tarin nie cierpi na niedoczynność trzustki; jej ostry stan zapalny, choć był podejrzewany, został wykluczony przez wyniki badań. Przyczynami tego stanu prawdopodobnie są przebyta giardioza, stres związany z pobytem w schronisku, a także niskiej jakości pokarm.
Obecnie Tarin przyjmuje antybiotyk, probiotyki, leki usuwające gazy z jelit, enzymy trzustkowe, które mają odciążyć układ pokarmowy, a także leki rozkurczowe. Musi jeść karmę typu intestinal low fat, co przy psie o wadze 27 kg jest niebagatelnym wydatkiem. Jest znacząco za chudy – gdy dojdzie do siebie, będzie ważył więcej, a wydatki na karmę wzrosną...
Wskazane są miski spowalniające jedzenie, aby jak najlepiej zadbać o układ pokarmowy. To wszystko generuje ogromne wydatki. Potrzebujemy wsparcia, aby dać Tarinowi szansę na lepsze życie bez bólu... Czy pomożesz?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Milena
Poszedł grosik 🥺🥺🥺
FUNDACJA "ALTERNATYWA DLA ZWIERZĄT" - Organizator zbiórki
Dziękujemy <3