Być albo nie dla stada kotów ...

Kochani 💙

   Mamy do ogarnięcia stado kilkunastu kotów w jednej z okolicznych wsi. Dokarmia je starsza pani - tym na co ją stać  - czyli chlebem zamoczonym w mleku :-( ... Koty są chore - najprawdopodobniej to świerzb. Musimy ogarnąć je weterynaryjnie, zakupić leki i je wyleczyć. Następnie zająć się kastracją. Jedna z kotek ostatnio okociła się ... niestety maluchy nie przeżyły .. przyniosła je martwe pod drzwi pani 😢. Nie możemy nadal poradzić sobie z zaległymi fakturami... ogarniecie tego stada to koszt paru tysięcy złotych ... nie mamy takich możliwości finansowych. Jeżeli nie uzbieramy środków na pomoc im to z bólem serca "odpuścimy". Już dostarczyliśmy karmę i będziemy nadal wspierać karmą - na dzień dzisiejszy tylko tyle możemy ...

  Możemy liczyć tylko na Was! Nie raz nas nie zawiedliście, czy wspólnymi siłami pomożemy tym kotom? Bardzo prosimy i za każdą pomoc dziękujemy!