Eliza Świątek
Wyniki są świetne, zakończyliśmy leczenie i przeszliśmy do okresu obserwacji 😻 Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie! ❤️❤️
Kilka miesięcy temu Thor oraz jego siostra Nugatka trafiły do mnie na tak zwany tymczas (GRPK Mrau). Thor ważył wtedy zaledwie 800g i miał cały zestaw bezdomnego kociaka, czyli świerzb, pchły, robaki, grzyba, zapalenie pęcherza oraz ogólne niedożywienie.
Maluch długo się leczył (co oczywiscie nie przeszkadzalo mu w zabawach z siostra czy rezydentami oraz jedzeniem 5 razy wiecej niz powinien 😁), ale wreszcie na początku tego roku udało się - oficjalnie był w pełni zdrowy i mógł zacząć szukać nowego domu ❤️
Byłam przygotowana, że po zwykłego buraska, który w dodatku potrzebuje czasu żeby zaufać, nie ustawi się kolejka chętnych. Każdy mój tymczas jest częścią rodziny - aż nie znajdzie nowego wspaniałego domu lub dożywotnio, jeśli potrzeba.
Niestety, jakiś czas później Thor zaczął mniej jeść, stracił zainteresowanie wędkami, przesłał ganiać się z siostrą i bardzo schudł. Rozpoczęła się diagnostyka - badanie moczu, kału, krwi, powtórzenie testów na fiv i felv, usg, powtórne badanie krwi... Czekanie na kolejne terminy wizyt i wyniki badań było straszne, a Maluch coraz bardziej chudł 😞 Wszystko zbliżało nas do którejś fatalnej diagnozy - zakaźne zapalenia otrzewnej albo chłoniak.
Na ostatnim USG pojawił się płyn w brzuchu. Więc FIP.
Wiedziałam, co to oznacza - kilka lat wcześniej trafił do mnie na tymczas, na "dożycie", kocurek Douglas z tą diagnozą. Spędziliśmy razem dwa tygodnie, po których płyn zaczął zalewać mu płuca. Jedyną pomocą, jaką można było mu dać, to nie pozwolić by cierpiał i trzymać go za łapkę w tym ostatnim momencie 😿🖤
Od tych kilku lat coś się zmieniło - pojawił się lek, sprowadzany z zagranicy, który leczy tą chorobę! Ale... kosztuje kilkanaście tysięcy.
Usłyszałam tylko ciche pytanie: "Leczymy...?"
Spojrzalam mu w oczy i wiedziałam. "Leczymy."
Nie mogłam inaczej. Nie mogłabym go zawieźć za kilkanaście dni do lecznicy na eutanazję, bo płyn zalewa mu płuca i nie da się zrobić nic więcej oprócz skrócenia cierpienia.
Oszczędności w ruch! Jesteśmy już po 14 zastrzykach z wymaganych 85.
Stary Thor, który skacze jak oszalały z siostrą, biegnie jak tylko usłyszy dźwięk saszety, wrócił! 😸❤️
Jesteśmy dopiero na początku, długa droga przed nami, żeby ogłosić sukces, ale już wiemy, że lek działa!
Jeżeli więc masz ochotę dorzucić się do leczenia koteczka, żeby ten mały niewdziecznik mógł dalej robić nielegalne kuwety ze świeżo zasianej trawki na balkonie i grzebać w śmietniku to każde parę złotych będzie pomocne! 😊
Wyniki badań:
Wyniki są świetne, zakończyliśmy leczenie i przeszliśmy do okresu obserwacji 😻 Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie! ❤️❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!