Nie wiemy w jakich okolicznościach sunia stała się bezdomna. Czy ktoś ją wyrzucił , czy się zagubiła? Pewne jest, że starszą ,niedowidzącą owczarkę, tonącą w Wiśle uratowali strażacy. Za co należą im się ogromne podziękowania.
Jednak nikt jej nie szukał, nikt się po nią nie zgłosił. Trafiła do nas pod opiekę. Nazwaliśmy ją Gaja. To wiekowa sunia , prawie niewidoma. Miała guzki na sutkach, ale ze względu na jej wiek i ryzyko narkozy baliśmy się poddać jej operacji. Niestety po paru miesiącach jeden z guzków zaczął gwałtownie rosnąć. Był już jak piąstka. nie było na co czekać i podjęliśmy ryzyko zabiegu. Gaja ma usuniętą całą jedną listwę mleczną .
Nie obyło się bez komplikacji. Niestety nie zdążyliśmy dojechać do domu po zabiegu, gdy zorientowałam się, że sunia zaczęła obficie krwawić i szybko wróciliśmy do lecznicy. Krwotok został opanowany, lecz wyglądało to bardzo groźnie.
Rany po zabiegu pomału się goją, choć nie tak szybko jak u młodego psa. Zmieniamy opatrunki i stosujemy balsam szostakowskiego. Mamy nadzieję , że nasza Gajusia wróci do pełni zdrowia.
Choć zdajemy sobie sprawę, że to już jej "jesień życia" ale zrobimy wszystko , żeby była szczęśliwa.
Musimy opłacić zabieg usunięcia guzów. Potrzeba 550zł
Bardzo Państwa prosimy o wsparcie dla starej , niewidomej Gai.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!