Zbiórka ma na celu zebranie środków na pokrycie kosztów leczenia panleukopenii u 6 miesięcznego kocurka Julka.
Kociak został przyniesiony w marcu do lecznicy miejskiej, po tym jak przez tydzień błąkał się po ulicy. Ktoś go porzucił, a on chodził od domu do domu i miauczał.
Został wykastrowany, znalazłam mu miejsce tymczasowe do czasu adopcji. Niestety po kilku dniach w dt dopadła go panleukopenia, wynik testu pozytywny, gorączka, wymioty, potem doszła biegunka. Początkowo był leczony na koszt miasta, ale w poniedziałek pani Ela stwierdziła, że kot umiera i poszła zanieść do najbliższej przychodni wet. na "ostatni zastrzyk". Lekarz jednak stwierdził, że kot przytomny, reagujący na bodźce, nie kwalifikuje się do uśpienia. Został w przychodni. Podjęto kontynuację leczenia. Na noc Ania zabierała do domu. Widać poprawę, choć Julek ma lepsze i gorsze chwile i jest słaby. Ustały wymioty, zaczyna skubać karmę, załatwia się do kuwety, myje się, drepcze po domu. Wygląda jak 7 nieszczęść, ale nie chce jeszcze umierać. Walczy.
Rachunek w przychodni weterynaryjnej urósł przez 5 dni na ok. 500 zł i to pewnie nie koniec 😨 Dla mnie to mega kwota za jednego kociaka. Znajomi przynieśli lub wpłacili datki na podkłady, koce, ręczniki ❤️, ale to leczenie w dzisiejszych czasach jest potwornie kosztowne 😔. Dlatego poprosiłam Ewę o założenie zbiórki. Przepraszam, że znów proszę o pieniądze, miałam nadzieję, że kocurek będzie zdrowy i szybko znajdzie nowy dom, bo jest milutki i towarzyski, a tu o, taka tragedia 😔
Julek przebywa w Miedzyrzecu Podlaskim, lubelskie.
Z góry dziękuję za wpłaty na zbiórkę Julka ❤️
Niech Wam bozia w kotkach wynagrodzi 🥰
Ps. zdjecia rachunku za leczenie wstawimy po zakończeniu leczenia.
ROZLICZENIE ZBIÓRKI I LECZENIA PANLEUKOPENII U KOCURKA JULKA1. Na zbiórkę wpłynęło 506 zł, plus na moje konto oraz do Ani 280 zł od p. Ani Sobolewskiej, p. Oli Korzeniewskiej, Asi Romanowskiej i Piotrka. Razem 786 zł2. Rachunek w gabinecie weterynaryjnym do dnia 24.04.2023 wyniósł 585 zł , plus karma gastro którą zamówiłam w sklepie Zooart 74,58 zł ~75 zł. Razem 660 zł. 3. Podsumowując: 786 zł - 660 zł = 126 zł. Tyle zostało "wolnych środków". Tu chciałam zapytać darczyńców czy mogłabym za te pieniążki zamówić karmę gastro? Bo Julek właśnie dojada ostatnie 2 puszki 🙈
4. Rachunek za pierwszą niedzielną wizytę w gabinecie wet.Miłovet w dniu 02.04.2023 (100 zł) opłaciłam ze swoich środków. Rachunek za surowicę x3 (135zł) opłaciła Ania Zamiechowska.5. Niestety Julek nadal wymaga leczenia. Wrócił do p. Eli. Zdarzają mu się wymioty/cofki po jedzeniu. Nadal jest odwodniony i ma niedobór sodu. Leczenie opłaca Ania. Ja tego nie ogarnęłam finansowo 😔 Przepraszam. Dlatego gdyby ktoś jeszcze chciałby dorzucić grosik do zbiórki Julka, będziemy wdzięczne ❤️6. Dziękujemy wszystkim kochanym osobom, które wsparły Julka podkładami i wpłatami ❤️ To dzięki Wam ten bezdomny dzieciak żyje 💟7. Zdjęcia rachunków załączone
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!