Jestem Sylwia. Od lat pomagam kotom w mojej okolicy, leczę, kastruje, znajduje im domy. Te dwa kocurki trafiły do mnie na początku grudnia. Urodziły się na ośrodku wczasowym, gdzie mieszkały wraz z mamą i rodzeństwem.
Udało się znaleźć im dom. W Krakowie. Udało się też znaleźć transport. Koszt paliwa i bramek to 500,00 zł.
Pod opieką mam aktualnie 12 kotów, które generują bardzo duże koszty. Dlatego proszę o pomoc w uzbieraniu tej kwoty.
Mamy czas do soboty.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!