Dnia 17 i 18 lutego po tej okropnej walce z panleukopenią zaszczepilismy 8 kotów koszt szczepienia 8×67 złotych
Kochani wiecie co sie u nas ostatnio działo same zmartwienia ja chora, Lolus z panleukopenią pozostale kotki tez chorowały temperatura, wymioty ciagle wizyty w klinice. Tak sie bałam o kazdego z nich😢😢😢Walczylismy. Jednak na szczęście jest juz coraz lepiej daję im caly czas kapsułki na zwiększenie odporności. Ale mysle ze najgorsze juz za nami i będzie juz coraz lepiej. Teraz odczekamy jeszcze do całkowitego wyzdrowienia i cała 10 bedzie zaszczepiona przeciw chorobom zakaznym. A potem po odczekaniu po szczepieniu czeka nas kastracja Lolusia i zabieg 4 kotkow na zrobienie porzadku z zębami które przez Panleukopenie nie mogly byc zrobione. Dziękuje tu kazdemu z osobna za wsparcie nas w tak trudnych chwilach. Za wszystko za kazdy gest dobroci. Za to ze jestescie, ze nas wspieracie 😢❤️❤️❤️❤️Sama bym nie podołała z tym wszystkim.Nie sposób mi wszystkich wymienic. Dziękuję w imieniu Lolusia i calej gromadki ❤️❤️❤️❤️Same leczenie i szczepienia to koszt ponad pięc tysięcy. Reszta co zostanie bedzie przeznaczone na zabiegi na ząbki 4 kotków ❤️❤️😢😢Takze zbiórki jeszcze nie zamykamy. Wszystko na bieżąco bedzie dokumentowane w zbiórce za szczepienia i zabiegi również ❤️Jezeli ktos z Was chcialby i moglby nas wesprzeć będziemy bardzo wdzięczni❤️
Ze względu na panleukopenię konieczne będzie szczepienia tricatem dla całej 10, z zalecenia weterynarza, koszt to ponad tysiąc złotych będzie 🤦🏼♀️
Kochani…
Mówi się, że nieszczęścia chodzą parami… u mnie tych par jest już chyba z 10… Od jakiegoś czasu mam przeświadczenie, że weszłam z moimi kotami i moją chorą Mamą w jakiś straszny czas nieszczęść, chorób i smutku. Wszystkie koty które mam, są odratowane, albo z ulicy, albo z rąk oprawców, lub ludzi, którzy je zaniedbywali. Wiele z nich jest chora, wymaga stałej niemal opieki lekarskiej. Dobrzy ludzie pomagają mi, ale tyle złego się teraz dzieje, że my praktycznie nie wychodzimy od weterynarza… ☹ Wczoraj okazało się, że Loluś, najmłodszy z moich kotków, zaledwie 8 miesięczne kocie dziecko, odratowany, biegał i płakał przy obwodnicy jako 4 tygodniowe kociątko, ma panleukopenię… ja leżę chora ciężko na jakieś paskudztwo, ale musiałam się w sobie zebrać, ratować Lolusia i zatroszczyć się o pozostałe 9 kotów, z których większość to kotki starsze, schorowane, niektóre mają nowotwory złośliwe…
Loluś wczoraj już dostał pierwszą dawkę surowicy, a kolejne dawki są w drodze do nas. Lek życia, bo panleukopenia to straszna, bardzo zaraźliwa i często śmiertelna choroba, kosztuje jak dla nas majątek… Zapłaciłam już za samą surowicę prawie 1000 zł, nie wspominam o rachunkach z lecznicy – a będziemy tu spędzać każdy dzień w ciągu najbliższego tygodnia lub dwóch. Oprócz surowicy Lolusiowi potrzebne są inne leki, wlewy, suplementy… A to dopiero pierwszy dzień leczenia...
Proszę Was o wsparcie w tym trudnym dla mnie czasie. Mieszkam z Mamą, która jest po ciężkiej chorobie (rak krtani), ja sama zmagam się z rakiem piersi i jestem w trakcie leczenia onkologicznego. Świąt dla nas w tym roku nie będzie … ☹ ale nie zależy mi na świętach, zależy mi tylko na to tym, żeby moje ukochane koty, moje iskierki, radość mojego życia, żyły i były zdrowe. Odmówię sobie wszystkiego aby ten cel osiągnąć, ale wszystko – to czasami jest za mało dla ludzi żyjących w ciąglych chorobach … Póki co, wrocilam do pracy ale z z uwagi na swoją chorobę nie moge dzwigac przez pół roku z zalecenia Onkologa. Jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji… dlatego proszę, jeśli ktoś może, niech wesprze nas choćby złotówką, abym mogła oddać długi (leczę inne moje koty od kilku miesięcy, Łatuś z IBD, 21 letni Dziadziuś, Kocio z rakiem płaskonabłonkowym, Marysia – rekonwalescentka po FIP (wciąż spłacam te długi), Gucio i Olafek po Nowym Roku musi koniecznie miec zabieg usunięcia ząbków a to kolejne koszta,i Ciuncia która zaledwie miesiąc temu przeszła operację ratującą życie (płyn w płucach i jelita i żołądek w klatce piersiowej).
Może w końcu ta zła, okropna passa się skończy. Może kiedyś wyjdziemy na prostą. Marzę o tym, i żyję tylko dla moich kotów. Tylko one trzymają mnie przy zdrowych zmysłach.
Pomóż, proszę, jeśli tylko możecie, nie przechodźcie obojętnie…
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Kamila Rybicka
Za sukienkę plisowaną
Magdalena Mazur
Za torebkę z dodatkami
Magdalena Mazur
Za pościel
Magdalena Mazur
120 Za miodzik
Magdalena Mazur
Za pierścionek