Rozliczenie: Dziekuje za wpłaty 😘
Jak boli uderzenie po zębach łopatą trzymaną przez silnego meżczyzne?
Baya zna odpowiedz. Milczy, a my możemy się tylko domyślać.
To było dawno, wszystko zdążyło zgnić, nerwy zanikły i przestało boleć. To jej podniebienie.
Trzy miesiące temu uratowaliśmy Bayę. Miała spuchnięty nos i z daleka czuć było od niej padliną. Leczenie antybiotykami nie przyniosło rezultatu.
Okazało się, że szczęka Bayi była pęknieta w kilku miejscach, czyli bylo to wielokrotne złamanie. W czasie dwóch zabiegów weterynarz dokonał usunięcia wszystkich górnych zębów, razem z kawałkami szczęki i usunięcia podniebienia miękkiego.
Przez co zrobila się dziura, ktora zagoi się ale jest to długotrwały proces. Niestety jest ona na wylot do nosa. (Obrazowo mozna wlozyc palec w podniebienie i wysunac calego w nosie)
Niestety w tej dziurze wciąż zalega niestrawione jedzenie i skrzepy krwi, dlatego codziennie kilkakrotnie ma ją oczyszczaną i smarowaną odpowiednimi maściami.
Specyfika miejsca jest beznadziejna, więc przed nami długa rekonwalescencja.
Baya musi mieć również usunięta resztę kości szczęki z tyłu, bo ona też gnije. Wszystko wygląda okropnie ale mimo tego mała nabiera sił, zaczyna normalnie funkcjonować. Jak to nasz weterynarz powiedział " i tak nikt nie uwierzy że koń czy muł mógł coś takiego przeżyc".
My sami nie dowierzamy. Bo widzimy jak dochodzi do siebie, jak sobie dzielnie radzi, jak walczy. Jej wysoki próg bólu pomaga nam w jej opiece. Martwimy się bo rany wyglądają okropnie, a zwykły obserwator mógłby na ten widok pewnie zwymiotować. Ale my się nie poddajemy bo widzimy ogromna poprawę i widzimy jej wolę walki. Z resztą.. Ona probuje jeść jabłka, gniecie tyłem. Jest po prostu nie z tej ziemi i zwyczajnie nie wyobrażamy sobie bez niej życia.
Do tej pory jej leczenie kosztowało 3 tysiące i mocno nadszarpnęło nasz budżet.
Zapłaciliśmy z własnych funduszy. Ale kolejnego zabiegu nie mamy za co opłacić. Do tego dochodzą koszta wizyt pozabiegowych, leki.
Dlatego stworzyliśmy zbiórkę by nie odbierać jej szansy na dalsze leczenie, tymbardziej że już tyle przeszła.
Za 10dni kolejny zabieg. Koszt około 1000zl, plus conajmniej 3 wizyty i leki co daje kolejne 1500zl jak nie więcej.
Prosimy o wsparcie, o nawet najmniejsze kwoty.
Baya przeżyła wiele zła. Jesteśmy jej winni powrót do beztroskiego życia. U nas ma dożywocie i chcemy by cieszyła się życiem jak najdłużej wsrod swojego stada, stada uratowanych. Dziekujemy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!