Ból głowy nie dawał mi normalnie funkcjonować. A zawroty głowy i sztywność mięśni czaszki to norma przy każdej pobudzce.
Wiele lat z tym żyłam, ale gdy doszło do tego że nie byłam w stanie rano poprowadzić auta zdecydowałam że muszę się przebadać. Lekarz zlecił tomograf głowy i rezonans. Oba badania nic nie pokazały. Otolaryngolog tez nic nie stwierdził. Za kilka miesięcy ponownie wykonałam badania i nadal nic a bóle były jeszcze gorsze. W końcu i ketonal nie pomagał. Zero snu, zero koncentracji, zero normalnego funkcjonowania, mdłosci. Po zwyklym nachyleniu musialam sie czegos łapac bo inaczej bym upadła.
Aż do czasu wylądowania na OIOMie gdy po urodzeniu syna moje nerki przestaly funkcjonować. Tam dr Krzysztof Pękała zaniepokojony moimi bolami glowy zlecil mi po wyjsciu ze szpitala konsultacje stomatologiczna. Wtedy Pani dr przekierowała mnie do ortodonty. Nie bardzo rozumialam zależność. Pantonogram i cefalogram boczny głowy wykazał że mam duże nieprawidłowości w stawie skroniowo-żuchwowym, że są ogromne zmiany krążka stawowego i powierzchni stawowej. I niestety doszło do przemieszczenia krążka stawowego co efektem było zniszczenie główki. Stąd te okropne kilkudniowe bóle ale też trzaski i trzeszczenia po zwykłym ziewnięciu. Tylne zęby położyły się do środka, żuchwa zmieniła swoje położenie zapadły się kości a całość zniekształcila zgryz i pojawiły się parafunkcje. No szok..
I tu ściana. Bo pomoże tylko operacja niosąca szereg powikłań bądź poddanie się leczeniu ortodontycznemu. Lekarka powiedziała wprost że przyjdzie dzień że albo nie otworze ust albo zrobi się tak że nie zamknę. A wtedy będzie za późno na jakiekolwiek manewry.
Wyszłam i nie bardzo dowierzałam że mój stan ma związek z ułożeniem zuchwy ale byłam też mocno wystraszona tym co może się wydarzyć jeśli nic z tym nie zrobię.
Trwało to kilka tygodni zanim cokolwiek postanowiłam. Przestraszona konsekwencjami operacji zdecydowałam się na leczenie ortodontyczne. Choć w głowie huczały mi kwoty które są zwyczajnie nie osiągalne dla mnie. Ale zapisalam sie. Posprzedawalam co mogłam by zrobić szereg badań przygotowująch do pierwszego etapu leczenia jakim jest nałożenie szyny zgryzowej wykonanej w Condylatorze. Do tego etapu wydałam ponad 6tys złotych.
Już 27 lipca zaczyna się kolejny etap czyli założenie aparatu hyrax ktory rozszerzy gorny zgryz plus zalozenie dolnego aparatu tzw łuku. Ale za nim, to zobowiązana jestem podpisać umowę leczenia i opłacenie pierwszej raty - 50% wyliczonej kwoty czyli 8tysiecy. Powiedziałam że muszę to przemyśleć i wszystko zostawiłam w zawieszeniu.
Dzięki szynie odzyskałam komfort życia. Bóle głowy są sporadyczne, nie pamiętam kiedy miałam zawroty głowy, mogę normalnie jesc bez stresu że coś mi się zablokuje a bywało tak coraz częściej. Już nie mam tak że pół nocy nie mogę sobie znaleźć odpowiedniej pozycji by ułożyć głowę, po prostu zasypiam wstając wypoczęta. Ale by taki stan utrzymać potrzebny dalszy krok.
Nie mam od kogo pożyczyć takich pieniędzy. Mama nie żyje, dla ojca od narodzin nie istnieje. Nie użalam się, o nie.. po prostu pokazuje Wam jak jest.
Ta zbiórka kosztuje mnie wiele emocji, tworzę ja 8 miesiąc i kasuje bo zwyczajnie jest mi wstyd. Nigdy nie prosiłam dla siebie. Już od małego zarabiałam na wiśniach i truskawkach.
Wiem że wielu ma gorsze schorzenia i może nie powinnam prosić.. Ale tym razem ją udostepnie. I poproszę Was o pomoc. Ten kto mnie zna wie że jestem zwykła kobieta nie wymagająca wiele od świata. Kocham konie, lasy i niezapominajki. Nigdy nie odwróciłam wzroku od potrzebującego.
A teraz probuje zawalczyć też o siebie.
Dziekuje .
Edycja: Dziś podpisałam umowę na leczenie. Miałam również pobrane wyciski do Hyraxa wg CR. 27 lipca kolejna wizyta na której będę musiała zapłacić 50% kwoty leczenia.
Edycja: wpłaciłam 1 rate
Dzięki aukcjom charytatywnym uzbierałam blisko 4tys złotych. Większość osób wplacila tu na zbiórkę. Część na moje konto prywatne.
Moi znajomi dali mi również łącznie 1700zl gotówką.
Dlatego ostatecznie brakuje mi prawie 2100zl.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Lucyna Górniak
Zdrówka i radości z pomagania.
Kasia
Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło!
Anonimowy Darczyńca
❤️
Lucyna
Aniu dużo zdrowia
RadaRada
Zdrowia Aniu!