Pomóż Antkowi w walce o życie

Antoś urodził się jako skrajny wcześniak dnia 17.10.2018 o wadze 750 gram. Już wtedy musiał stoczyć pierwszą walkę o swoje życie. Mieliśmy nadzieje, że to będzie Nasza pierwsza walka- wygrana walka, ale i ostatnia walka ze śmiercią.

W swoim krótkim życiu Antoś większość dni spędził na szpitalnych salach OIOM, z dala od kolorowych zabawek i beztroskiej zabawy. Jego dni wypełniał widok dziesiątek kabli, urządzeń, które pomagały mu w walce o to co najcenniejsze- O ŻYCIE!

Antoś przeszedł kilkanaście operacji, każda z nich wiązała się z ogromnym ryzykiem oraz powikłaniami. Wywiązało się zapalenie otrzewnej i opon mózgowych.  Te chwile były dla Nas- Rodziców tragiczne, bo każdego dnia walczyliśmy o jutro Naszego Antosia.

W cierpieniu nie ma nic szlachetnego, w cierpieniu dziecka- tym bardziej. Kolejny raz musimy zmierzyć się w walce o życie synka. Nie wiemy, nie rozumiemy dlaczego zachorował nasz syn, taki mały i bezbronny, niewinny, który w swoim krótkim życiu już i tak zbyt wiele przeszedł. Antoś ma szereg schorzeń tj. ciężką postać retinopatii, dysplazję oskrzelowo- płucną, wyłonioną ileostomię, zastawkę otrzewno komorową. 

06.04.2020 w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie, po badaniu USG i szeregu innych badań usłyszeliśmy potworną diagnozę- guz wątroby, złośliwy to HEPATOBLASTOMA. Nowotwór bardzo agresywny, śmiertelnie niebezpieczny. Zabójca małych dzieci. Świat się nam zawalił po raz kolejny. Wtedy dowiedzieliśmy się, że NASZ SYN UMIERA! Że musi się zmierzyć z nierównym przeciwnikiem. Antoś ma na wątrobie guza wielkości 9 cm. Na chwile obecną to guz nieoperacyjny. W tamtej chwili pomyśleliśmy, że chodzi o milimetry, że lekarz się przejęzyczył... Niestety nie. To nie była pomyłka. Wsparcie choroby syna, było natychmiastową obroną przed chorobą. Może to nie prawda, może ktoś nas obudzi i powie, że to zły sen. Cała rodzina była w rozsypce. Gdy słyszysz diagnozę "NOWOTWÓR" i to nie u siebie tylko u własnego dziecka wydaje się, że życie się skończyło.

Milion pytań w głowie... DLACZEGO??? Czy wygramy tę walkę? Czy Antoś będzie żyć? To najgorsze chwile w życiu rodzica, kiedy wiedzą, że przyjdzie im stoczyć walkę oko w oko ze śmiercią. Musimy ratować po raz kolejny życie SYNA, za wszelką cenę. Antoś obecnie został poddany chemioterapii. To są nasze pierwsze kroki w walce o życie, ale mamy nadzieje, że tam gdzieś z przodu na tej drodze czeka Nas uśmiech Naszego Syna. Szpitalne łóżeczko stało się dla Nas całym światem, a oddział onkologii domem. To tutaj pośród bólu i cierpienia dzieci zaczyna się walka o życie Antosia. 

Jeśli uda się powstrzymać postęp choroby, jeśli zmiany w wątrobie się zmniejszą, jest nadzieja na operację, a wtedy Antoś może żyć i być zdrowy. Nie mamy złudzeń HEPATOBLASTOMA to NOWOTWÓR, który wraca i zabija. Jednak wierzymy w to, że Syn wygra tę walkę i będzie żyć.

Antoś na chwilę obecną poddany jest leczeniu w Polsce, musi przyjąć schemat chemioterapii. Jednakże Antos jako dziecko posiadające szereg schorzeń potrzebuje wyspecjalizowanej pomocy lekarskiej oraz wielonarządowej intensywnej rehabilitacji co najmniej 4 razy w tygodniu, musi przyjmować leki oraz żywności specjalnego przeznaczenia medycznego, aby móc żyć i jak najlepiej funkcjonować. Lekarstwa, żywność, dojazdy i wizyty kontrolne, konsultacje, sprzęt, badania, rehabilitacje, to ogromne koszty, dlatego potrzebna Nam pomoc, abyśmy mogli zabezpieczyć finansowo potrzeby Antosia.

Dla Nas jako zwykłych ludzi to kwoty niewyobrażalne. Wydatki na poziomie tysięcy złotych miesięcznie by nasz SYN PO PROSTU ŻYŁ, nie wspominając o obecnej sytuacji i konieczności częstszych wyjazdów i kosztownych badań, które niebawem napotkamy w drodze po życie Antosia.

A więc błagamy WAS ludzi o dobrych sercach wspomóżcie Nas w tej walce o życie naszego syna. Każda najmniejsza wpłata ma wielką moc pomagania. Błagamy, bez Was nie damy rady stoczyć tej walki.

Bardzo prosimy o udostępnianie a także o wsparcie naszych wysiłków na rzecz Antosia abyśmy w tych najtrudniejszych chwilach nie musieli martwić się o środki finansowe.

Wesprzeć nas można również przekazując swój 1% podatku.

KRS 0000387207

W rubryce "Informacje uzupełniające- cel szczegółowy 1%" podaj: ANTONI ŚWIERCZ

Dziękujemy za Twoje dobre serce i pamiętaj DOBRO WRACA ZE ZDWOJONĄ MOCĄ w najmniej spodziewanym momencie...

DZIĘKUJEMY!