Zbiórka Uratuj Beatę - zdjęcie główne

Uratuj Beatę

455 859 zł  z 480 000 zł (Cel)
Wpłaciło 11 097 osób
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Bea Tka - awatar

Bea Tka

Organizator zbiórki

Jesteście moją nadzieją na odzyskanie zdrowia.



Cześć!

Mam na imię Beata, a na zdjęciu powyżej - mój mąż Alan.

Od ponad 12 lat o to co większość z nas dostaje od życia jako prezent, my musimy walczyć. Mimo wielu problemów staramy się czerpać z życia to co najlepsze i pomagać, a wręcz zarażać swoim pozytywnym podejściem innych, ale niestety i dla nas nadszedł trudny czas...

W 2011 roku wykryto u mnie mięsaka tkanek miękkich - nowotwór złośliwy, najczęściej występujący u osób młodych. Po wstępnej diagnozie zbagatelizowano problem i określono tą zmianę jako łagodną - prócz operacji chirurgicznej guza, nic więcej nie zrobiono... Co zemściło się pół roku później.

Kolejny nawrót miejscowy - w tym samym miejscu. Sama - jako młoda osoba - nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji, ponieważ w tak młodym wieku nikt nie rozważa tematów ciężkich chorób, niepełnosprawności czy nawet dorosłego życia nie traktuje poważnie. Życie bez planów, ale i bez zmartwień. Ja niestety musiałam dorosnąć szybciej niż inni, ponieważ decyzje, które podejmowałam razem z rodzicami mogłyby wpłynąć na resztę mojego życia.

Przeszłam kolejną operację oraz radioterapię. Wróciłam do pracy, którą chwilę wcześniej zaczęłam. Tam właśnie poznałam - jak się potem okazało - mojego przyszłego męża. Pamiętam jak przyjechał w tajemnicy do szpitala wiedząc, że odbieram wynik po leczeniu, który brzmiał: "czysto"! Pamiętam, że ta informacja była jedną z najlepszych w moim życiu. W tamtym momencie wszystko zaczęło się układać po naszej myśli - uczucie kwitło, dzięki któremu potrafiliśmy się mimo problemów odnaleźć w świecie, z którym źle zaczęłam znajomość. Badania kontrolne z czasem zaczęliśmy traktować jako obowiązkową rutynę i z coraz mniejszym stresem odbieraliśmy kolejne wyniki kontrolne, aż choroba - a może po prostu życie - przypomniało nam, że nie wszystko może być dobrze...

W 2015 roku otrzymaliśmy wynik - przerzut do płuca i ognisko w miednicy. To była druzgocąca wiadomość - mimo to nie poddaliśmy się i dzięki zawziętości zaczęliśmy walkę - operacja, potem chemioterapia. Depresja, osłabienie, problemy, stres - to emocje, które pamiętam, ale również poświęcenie, miłość i oddanie od osób bliskich. Otrzymaliśmy informację o pewnym lekarzu w Niemczech, który mógłby nam pomóc - pamiętam jak Alan w 3 miesiące intensywnie uczył się niemieckiego, aby umożliwić nam wyjazd. Mimo ogromnego stresu i pełni obaw pojechaliśmy do Niemiec, aby dać sobie szansę na normalne życie. Połączenie tradycyjnej i eksperymentalnej terapii dało rezultaty - znowu "byłam czysta"!

Ten drugi nawrót choroby zostawił jednak na nas piętno - zmieniliśmy się - nie fizycznie, ale psychicznie - mimo wyzdrowienia, choroba wciąż była w nas. Przez długi czas pracowaliśmy, aby odzyskać utracony czas - przez taką chorobę inne plany odchodzą w niepamięć, a podstawowe potrzeby innych jak bezpieczeństwo, zdrowie, a nawet nuda, dla nas stają się czymś wyjątkowym.

W 2015 roku, w Boże Narodzenie, Alan mi się oświadczył i wiedzieliśmy, w którym kierunku chcemy iść. Po około roku zaczęliśmy znowu wierzyć, że może to jednak ostatni raz, że całe zabiegi chemioterapii oraz styl życia - gdzie unikaliśmy używek, wszystkiego co może nam zaszkodzić - może zagwarantować nam spokój. Wznowiliśmy plany - w 2017 roku, po ciężkich wyrzeczeniach - w składzie Ja, Alan, Luna (psiak), Misiu (kot) i Teresa (również kot) kupiliśmy mieszkanie! W 2018 roku podjęliśmy decyzję o wzięciu ślubu - zaczęliśmy zbierać wszystkie pieniądze jakie mamy, aby osiągnąć cel.

Pod koniec 2018 roku życie - już po raz trzeci - pokazało nam, że nie ułatwi nam niczego. Wynik CT - wznowa miejscowa w tym samym płucu. Gdyby nie pomoc najbliższych, nie byłoby nas stać na opłacenie leków. Po kolejnej batalii stoczonej z chorobą, 10 sierpnia 2019 roku oficjalnie zostaliśmy państwem TKACZ.

Mimo załamanej psychiki wierzyłam, że możemy normalnie żyć i z pomocą oraz zaangażowaniem męża wyjdziemy z tego, lecz nasza radość trwała krótko...

Moja kolejna walka rozpoczęła się w 2020 roku. To właśnie wtedy dowiedziałam się, że choroba zaatakowała kości :( Już ponad dwa lata jestem intensywnie leczona lekami niekonwencjonalnymi oraz leczeniem onkologicznym. Większość leków które stosuję, by walczyć z chorobą, nie jest refundowana. W ciągu dwóch lat od rozpoczęcia zbiorki, zebralismy ponad 389 tysięcy zlotych, z czego w wyniku intensywnego leczenia, diagnostyki genetycznej, wyjazdów w celu konsultacji stracilismy ponad 350 tysięcy złotych. 

Kwota która pozostała, nie wystarczy na to, by pomóc mi dalej walczyc jak do tej pory. 

Błagam Was o pomoc. 

Moja jedyna nadzieja to leczenie eksperymentalne oraz dalsza kompleksowa diagnostyka. 

Bardzo chcę żyć, a cała młodość minęła mi na chorobie, dlatego proszę wszystkich o pomoc - nie tylko pieniężną, ale nawet dobrym słowem czy reklamą, aby moja historia trafiła do jak największej liczby ludzi. Jesteście moją nadzieją i może dzięki Waszej pomocy odzyskam życie! 

Błagam, pomóżcie mi wygrać walkę z chorobą .

Aktualizacje


  • Bea Tka - awatar

    Bea Tka

    08.05.2024
    08.05.2024

    Kochani,
    Pożegnanie naszej Bohaterki odbędzie się w piątek, 10.05.2024 roku na cmentarzu komunalnym przy ulicy Wiślanej w Bydgoszczy, o godzinie 12:15.

    Prosimy o nie przynoszenie wieńców - jeśli chcecie uczcić Jej pamięć połóżcie proszę kwiatki - które tak uwielbiała w ostatnim czasie.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    27.03.2024
    27.03.2024

    ❤️

  • Karol Bednarek - awatar

    Karol Bednarek

    27.03.2024
    27.03.2024

    Jesteś już blisko pozdrowienia z nad Rospudy

  • Andrzej - awatar

    Andrzej

    26.03.2024
    26.03.2024

    Trzymaj się Beatko! Nie jesteś sama!

    • Bea Tka - awatar

      Bea Tka - Organizator zbiórki

      26.03.2024
      26.03.2024

      Dziękuję za dobre serce❤️🫂

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    12.03.2024
    12.03.2024

    Bądź dzielna

    • Bea Tka - awatar

      Bea Tka - Organizator zbiórki

      12.03.2024
      12.03.2024

      Staram się walczyć, dla Męża i wszystkich, którzy tak bardzo w nas wierzą i wspierają już tyle lat 🥺❤️

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    25.02.2024
    25.02.2024

    Wciąż wierzę że będzie lepiej. Bardzo gorąco pozdrawiam i trzymam kciuki.

455 859 zł  z 480 000 zł (Cel)
Wpłaciło 11 097 osób
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Bea Tka - awatar

Bea Tka

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 11 097

Sylwia - awatar
Sylwia
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Adrian - awatar
Adrian
1
Paulina Balicka - awatar
Paulina Balicka
20
Paulina Balicka - awatar
Paulina Balicka
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij