Potrzebujemy Waszej pomocy,aby uratować życie naszego dzielnego Rysia, który walczy o każdy oddech .
Nasz ukochany kotek, który zawsze był pełen energii i radości , nagle zaczął ciężko oddychać, ma katar, kicha i jak się okazało u weterynarza ma bardzo wysoką gorączkę ponad 40 stopni. Każdy oddech to dla niego ogromny wysiłek, a patrzenie na jego wysiłek łamie nam serce. Weterynarz robi co może, ale leczenie jest kosztowne ,a nas nie stać na jego leczenie. Jesteśmy parą z Krakowa, która ma dwa koty i problemy finansowe. Po tym jak straciłam pracę pracuję na pół etatu,gdzie zarabiam niewiele ,choruję na endometriozę, anemię, depresję i niedoczynność tarczycy. Wynajmujemy z chłopakiem mieszkanie,mamy też drugiego kota i po pokryciu wszystkich kosztów,opłaceniu moich leków, spłaceniu zaległości wychodzimy na zero. Na leczenie Rysia już nas nie stać. Chłopak pracuje na cały etat,ale to nie wystarcza. Ja szukam lepszej pracy,bo w tej mało zarabiam i dodatkowo wykańcza mnie psychicznie oraz fizycznie. Teraz jestem na L4,bo moja depresja się pogorszyła.
Edit 19/10/24 14:00 : Rysiu miał wczoraj wizytę u nowego weterynarza, podajemy dalej krople. Jednak będziemy musieli go zaszczepić na koci katar , wcześniej nie byliśmy w stanie tego zrobić z powodu bardzo dużych problemów finansowych . Jedna dawka szczepienia kosztuje 120 zł, a potrzebne są dwie plus koszty wizyty , co daje około 480 zł. Rysiu już czuje się lepiej ,dochodzi do siebie, ale mamy nadzieję, że nie rozchoruje się znów do czasu szczepienia. Bardzo prosimy o wsparcie w uzbieraniu kwoty potrzebnej na szczepienie, aby Rysiu już nigdy więcej tak ciężko nie chorował. Mamy też drugiego kota i jego też musimy zaszczepić. Załączam zdjęcia cennika z przychodni i paragon.
Edit 16/10/2024 11:00 : Myśleliśmy,że jest lepiej,ale znów się pogorszyło . Od wczoraj Rysiu ma problem z otwarciem powieki,ma przekrwione oczy ,łzawi i pojawiła się ropa z oczu. Oczko go boli,przy zakrapianiu wyrywa się. Jutro jeśli się nie poprawi będziemy dzwonić do nowego weterynarza i szukać terminu,tak zaleciła wczoraj pani z kliniki. Kiedy ta uporczywa choroba się skończy😭Dołączam zdjęcia Rysia. Na wizycie postaram się załatwić kosztorys leczenia.
Edit 9/10/2024 godzina 23:00 : Byliśmy z Rysiem u weterynarza dziś i stwierdził koci katar. Dostał lek w zastrzyku, kontynuujemy podawanie antybiotyku, probiotyku i żelu na odporność. Dostał też kropelki do oczu. Dołączam paragon i zdjęcia dokumentów. Gdy wróci do zdrowia oba kotki będzie trzeba zaszczepić na koci katar.
Zobaczymy jak Rysiu będzie się czuł za kilka dni . Wydaliśmy 799. Będę informować na bieżąco. Bardzo chciałam podziękować za Waszą pomoc , jest bezcenna, bez Was by się nie udało nam go leczyć. Będę również bardzo wdzięczna za dalsze wparcie <3
Edit 9/10/2024 godzina 15:00 : Z Rysiem jest coraz gorzej :( Od wczoraj ma straszny katar, źle mu się oddycha, przestał jeść, ma drgawki i kicha. Łzy lecą mu z oczu i nam też jak na to patrzymy :( Serce nam się łamie. Weterynarz kazał nam przyjechać ,żeby go zbadać. Antybiotyk, który dostał nie pomaga i będziemy chcieli zmienić weterynarza, jeśli po tej wizycie nie będzie mu lepiej.
Edit 7/10/2024: Byliśmy w poniedziałek na wizycie, Rysiu dostał antybiotyk na 5 dni, żel na odporność i probiotyk. Załączam paragon z tej wizyty.
Zaczęło się od tego,że nasza Kicia zachorowała, a potem Rysiu zaczął kichać. Ale na tym się nie skończyło. Gdy wczoraj wróciłam do domu Rysiu z trudem łapał powietrze ,ciężko było mu oddychać , kichał, miał katar i miał ciągle otwartą buzię. Zadzwoniłam do weterynarza i powiedział, żeby przyjechać od razu bez umawiania się . Okazało się, że Rysiu ma bardzo wysoką gorączkę, dostał wczoraj leki na zbicie gorączki , ale nie pomogły. Byliśmy dziś rano u weterynarza ponownie. Pogorszyło mu się, przestał jeść i pić . Dostał antybiotyk do poniedziałku, leki do podania w domu. Został zbadany dokładnie, miał robione USG i badania krwi. Okazało się,że Rysio ma bardzo podwyższone krwinki białe oraz neutrofile, co oznacza , że ma infekcję. Nie wiemy czy antybiotyk mu pomoże. W poniedziałek mamy kolejną wizytę,ale nie stać nas już na leczenie naszego ukochanego kotka . Wczoraj i dziś wydaliśmy 467 zł , a w poneidziałek jeszcze wizyta i antybiotyk. Bardzo Was prosimy o pomoc, każda nawet drobna będzie bardzo cenna ! <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Oby Rysio wrócił jak najszybciej do zdrowia i cieszył się każdym dniem...♥😘
Ania Stachoń - Organizator zbiórki
Dziękuje bardzo za wsparcie dla Rysia <3 mamy nadzieję ,że wróci do zdrowia, bo zawsze się trzymał a teraz go rozłożyło :( a koci katar potrafi trzymać długo
Anonimowy Darczyńca
Kotek robi miał miał
Arek
Trzymajcie się ,duzo zdrowia dla rysia dacie rade!
Ania Stachoń - Organizator zbiórki
Dziękujemy za pomoc i wsparcie <3
Justyna
Rok temu z moim Naleśnikiem walczyliśmy z tymi samymi objawami, Trzymajcie się!
Ania Stachoń - Organizator zbiórki
Dziękujemy za wsparcie 🥰 mamy nadzieję,że mu się poprawi🤒😪
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki za kociaka!
Ania Stachoń - Organizator zbiórki
Dziękujemy za pomoc i wsparcie <3