Edit 16.01 4 stycznia stan Ziomka gwałtownie się pogorszył. Brak apetytu, ospałość, apatia, gorączka 40,6° oraz wymioty. 5ego noc spędziliśmy u lekarza na badaniach, od tego czasu codziennie jeździmy na wielogodzinne kroplówki oraz leki dożylne. Ziomek dostał anemię, a diagnoza jąka usłyszeliśmy to Toxoplazmoza.
Jesteśmy drugi dzień na antybiotyku i widzimy poprawę❤️. Ziomek chętnie je, jest aktywny i zniknęła gorączka. Niestety wyniki wskazujące na zapalenie otrzewnej również się pogorszyły i musieliśmy zwiększyć dawkę 😔. Wiele godzin spędzonych poza domem, w aucie i u lekarza, są dla takiego malucha wystarczającym stresem, co również mogło wpłynąć na jego samopoczucie 💔. Mamy więc nadzieję, że nie będzie już nic dodatkowego 😔
Edit 24.12 Jesteśmy po dwóch badaniach krwi - 15.12/23.12 i USG.
Jest duża różnica w badaniach krwi🥰. Wątroba w dużo lepszym stanie, mocznik i białko całkowite spadło i zmniejszony płyn w brzuchu, czyli reakcja na leczenie jest❤️, jednak Ziomek wciąż jest osłabiony, apatyczny, dużo śpi i nie ma ochoty na zabawy. Pierwsze dwa tygodnie są kluczowe więc mamy jeszcze trochę czasu❤️
Musimy jeszcze zająć się sercem i płucami, bo oddech wciąż bardzo szybki.
--------------------------------------------------
Ziomek to malutki kotek-ma dopiero 2,5 miesiąca, a już walczy o życie.
Może od początku...
Ziomek został przywieziony z Ukrainy, gdzie warunki nie są sprzyjające-bomby, brak wody, brak prądu oraz jedzenia. Jechał do nas 17 godzin, a my czekaliśmy na niego z niecierpliwością.
Bardzo szybko zaklimatyzował się w nowym miejscu. Był wesoły, pełen energii, jadł za dwóch, a każdą noc spędzał z nami w łóżku. Byliśmy przeszczęśliwi.
Nasze szczęście nie trwało jednak długo.. Z dnia na dzień Ziomek jadł coraz mniej, całe dnie spał, jego brzuszek zrobił się jak balon, oddech stał się szybki i płytki, a na twarzy miał wypisany ból.
Natychmiastowa wizyta u weterynarza. Diagnoza-pasożyty. Badanie, jeden lek, drugi lek, a stan z dnia na dzień coraz bardziej się pogarszał.
Zastrzyki, kroplówki, karmienie strzykawkami. Kolejna wizyta, kolejne badania. Diagnoza-i w tym momencie nasz świat się zawalił-zakaźne zapalenie otrzewnej. Gorzej być nie może..
Choroba nieuleczalna, śmiertelność 100%. Strach i panika, milion myśli w głowie. Utrata najlepszego przyjaciela i terapeuty. Aż w końcu pojawiła się nadzieja-istnieje możliwość kupna leku, który jest w stanie zwalczyć chorobę. Niestety jego cena.. Leczenie trwa 84 dni, a jedna dzienna dawka to koszt ok. 100-120 zł, w zależności od wagi.
Do tej pory jednak nie pozostaliśmy bez walki. Przy pomocy paru osób udało nam się zakupić 1. fiolkę leku. Jesteśmy w trakcie leczenia i nie chcemy się poddawać.
Nie mogę patrzeć jak moje maleństwo cierpi, dlatego tu jestem i wierzę, że z Waszą pomocą uda nam się zebrać kwotę na leczenie Ziomka <3
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się razem z ziomkiem! Sami przechodziliśmy FIP u jednego z naszych kociaków dwa lata temu, więc mam pojęcie jakie to generuje okrutne koszta i ogrom stresu 😔 Nie mniej, mam nadzieję że wam też się uda! Zawsze jest szansa 😊
Edyta F
Trzymaj sie kotku. Duzo zdrowka
Nadiia
Żyj, maluszku.
Pomagam Bo Kocham
Zdrowiej maluszku❤️
Maria
Trzymaj się Ziomku 👍😺