Drodzy Państwo,
Nazywam się Katarzyna Drelich. Od ponad 12 lat prowadzę Fundację Felis, organizację pomagająca bezdomnym kotom na bardzo trudnym terenie, jakim jest Lubelszczyzna.
Każda wiosna, lato i wczesna jesień to dla mnie ( bo 90% zadań spoczywa na mnie) okres wyjątkowo ciężkiej pracy kilkanaście godzin na dobę. Co roku jest gigantyczny wysyp kociąt. Codziennie mam po 2-3 zgłoszenia o bezdomnym miocie kociąt, nierzadko bez matki, która je zostawiła lub zginęła tragicznie. Staram się pomóc wszystkim, ale ile kocich rodzin jest w stanie przygarnąć pod swój dach jedna osoba, nawet jeśli dysponuje siedliskiem na wsi?
W tej chwili mam po swoją opieką ( bezpośrednią lub finansową) ponad 40 kociąt + dorosłe koty w ilości ok. 60 sztuk. Staram się zapewnić im jak najlepsze jedzenie, bezpieczne i ciepłe miejsce, opiekę weterynarza, profilaktykę ( odrobaczenia, szczepienia). Ale często moje wysiłki sobie, a biologia sobie. Pomimo dobrej karmy, pełnych misek, czystych kuwet kociaki często chorują, słabną, czasami padają. Zawsze zadaję sobie pytanie: dlaczego? Co zrobiłam źle? Co można było zrobić aby im pomóc, aby uratować?
Największa tragedia jaka może spotkać każdą organizację i schronisko dla zwierząt, to wirus parwo czy, w wersji kociej, panleukopenii. Dlatego u nas, na wejście każde zwierzę jest prosto z drzwi zaszczepione, jeśli tylko pozwala na to stan jego zdrowia. ALe bardzo często trafiają do nas kociaki zakatarzone, niedożywione, zarobaczone, zapchlone. Nie można ich zaszczepić. A jednocześnie trzeba je wyleczyć i ochronić przed złapaniem morderczego wirusa.
Polski rynek leków weterynaryjnych nie daje nam dużego wyboru preparatów uderzeniowo podnoszących odporność. Najlepszy, najskuteczniejszy i w zasadzie jedyny jest tzw. interferon, czyli lek o nazwie Virbagen Omega. Jest on wyjątkowo drogi, bo jeden zestaw ampułek ( proszek +rozpuszczalnik) kosztuje ok. 300zł i jest to cena hurtowa! Po rozpuszczeniu mamy 1ml roztworu. A podaje się 0,1 ml na 1 kg masy ciała. Czyli wystarczy jednorazowo na 10kg kociej tuszy: albo na 3 normalne koty, albo dwa duuuze, albo 10 kociąt ważących mniej niż kilogram. I tak przez pięć dni. A po tygodniu przerwy kolejna seria. Czyja kieszeń to wytrzyma?
W tej chwili mam 18 kociąt, które są na tyle małe albo niewyleczone, że nie mogę ich zaszczepić. Ale nie mogę narazić ich życia, bo wirusy przy dużej ilości kociaków fruwają w powietrzu i przenoszą się szybciej niż myślimy. Jedyne co mogę dla nich zrobić, to podnieść ich odporność. Nie będę oszukiwać siebie i innych i podawać standardowych leków, które stoją w lodówce w każdej lecznicy weterynaryjnej. One może i działają, ale po regularnym podawaniu przez dłuższy okres, a ja i kociaki pod moja opieką czasu nie mamy.
Mówiąc krótko: potrzebujemy DZIENNIE dwóch ampułek Virbagenu. 600zł dziennie przez pięć dni. To daje 3000zł. A to dopiero jedna seria!
Nie możemy takich pieniędzy wziąć z naszego konta, bo wtedy zabraknie nam na jedzenie dla zwierząt zanim przyjdzie 1% w 2018r. Wystarczy znać dynamikę wydatków i wpływów żeby już w tej chwili wiedzieć, ze przy tym co nam zostało po spłaceniu długów, nie damy rady.
Na zdjęciu- malutka koteczka, którą znalazłam na jezdni w miejscu gdzie wyrzuca się mnóstwo zwierząt ( wiejska stacja paliw). Jest odrobaczona, dwa razy zaszczepiona, ale chudziutka, jak by bez sił... To min. dla niej ta zbiórka.
Będę wdzięczna za każdą darowiznę.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Kasiu działaj. Weronika
Kacper
Zdrowia dla kociąt :)
Paula Bania
Poszło przez Paypal, mam nadzieję że dotrze szybko...
Aleksandra
No to zaczynamy ;-) Powodzenia.