Ratunek dla Merlina - RINOSKOPIA

Edit: rinoskopia niewiele wykazała, oprócz tego, że wiem w końcu jak leczyć. Całe szczęście ciała obcego nie ma. Leczenie długie i antybiotykowe, bo to paleczka ropy błękitnej. 

Dzis juz wiem, bo wrzucam po czasie fotki, ze Merlin zostal.wyleczony. grzeje dupke w cieplym domku i ma swoje kolanka do orzytualnia i reke do glaskania. 

dziekuje z calego serca za pomkc i wsparcie dla Merlina 

Edit 04.06.2024 

Konsultacja z panią doktor i pobranie krwi, do badania przed narkozą, umówiona na wtorek 11 czerwca br. 😁 Oczywiście w Lecznicy Weterynaryjnej SweetVet Słodki & Mucha w Bydgoszczy.

Młody czuje się dobrze -stabilnie, chociaż ciągle słychać coś zalegającego w nosie. Ostatnio w wyniku kichania wyszły z niego dwa ogromne gluty o konsystencji żelek 🤦 masakra jakaś. 

Edit:
 mamy to! Dziękuję 🫶
Termin wizyty kota na rinoskopie umówiony jest na 13 czerwca , w klinice Lecznica Weterynaryjna SweetVet Słodki & Mucha w Bydgoszczy.
Nie można zrobić tego wcześniej, ponieważ po antybiotyku trzeba odczekać, żeby bakterie które tam są ewentualnie, zdążyły się namnożyć. Musimy pobrać wymaz na bakterie i grzyby.
Wcześniej czeka nas konsultacja u lekarza który będzie rinoskopie robił i  badania krwi przed narkozą (będzie wziewka). Kot jest pod stałą opieką wet, gdyby coś się działo, będziemy działać na cito
Jestem bardzo wdzięczna za okazaną pomoc i wielkie serca ❤️ wiem, że samo dziękuję to za mało ❤️❤️❤️
Wystarczy nam na wszystkie badania, to pewne 😻

Będę tu wrzucać na bieżąco dokumenty i rachunki 🫶

Merlin ma ciało obce w nosie, które powoduje trudności w oddychaniu i nawracające infekcje. Merlin jest kotem wolnobytujacym, wychodzącym, mieszkającym przy gospodarstwie we wsi, gdzie mieszkam. Nie jestem jego właścicielem. Staram się mu pomóc. Przychodzi do mnie, na taras, posiedzieć i coś zjeść. Znamy się głównie z tego, że zabieram go do weterynarza i leczymy infekcję. Ale tym razem nasza Pani doktor nie ma raczej złudzeń....

Merlin ma albo ciało obce w nosie, albo polip, albo poprostu coś, co utrudnia mu oddychanie. Trzeba zrobić specjalne badanie w narkozie, sondą do nosa, by to sprawdzić. Samo badanie to koszt ok 600 złotych. Do tego dochodzą koszty badania wycinka na histopatologie, jeżeli uda się coś pobrać, plus pobranie wymazu z nosa na badanie mykologiczne i posiew. To takie niezbędne minimum. Myślę też o pobraniu popłuczyn z nosa, ale to są kolejne koszty. Podstawowe badania krwi, no i niestety konieczność wykluczenia kociej białaczki i HIV - czyli testy fiv/felv. Kasetowe to wiadomo około 60 zł, ale pcr to koszt ok 200... 

Merlin 3 tydzień jest na antybiotyku. Zamknęłam go w pokoju syna. Sama mam w domu 3 koty i kolejnego przygarnąć niestety nie jestem w stanie. W środę będzie musiał wrócić na swoje. Ale wierzę, że uzbieram na jego diagnostykę i leczenie. 

Dotychczas wydałam 240 zł na ostatniej wizycie, wcześniej również koło 200 złotych.... Z jednej wizyty zgubiłam paragon, mogę udostępnić biling z konta, bo płaciłam kartą. 

Merlin jest cudownym miziakiem, mruczącym, gdy pokazać mu tylko odrobinę zainteresowania. Widać, że jest bardzo wdzięczny za pomoc, za głaski i opiekę.

Proszę pomóż mi uzbierać potrzebną kwotę. Bez tego badania Merlin skazany jest na ciągły dyskomfort i niekończące się infekcje.... Ważna jest każda wpłata, nawet ta najmniejsza ❤️

Napady jak na filmie, ataki, są coraz częstsze.... Nie wiem czego się spodziewać 😔 

Edit: tak zwiększyłam  o 400 zł zbiórkę, po rozmowie z weterynarzem i wyliczeniu przez niego kosztów. 

Zabieg może odbyć najszybciej po tygodniu po antybiotykoterapii, czyli dopiero w środę 5 czerwca 

Jestem niezmiernie wdzięczna za okazaną pomoc i serce i wsparcie ❤️❤️❤️