Anna Brodowska
Niestety Klusio znów się rozchorował(zatrucie pokarmowe), więc nasz dług urósł o kolejne 300zł (a to same leki, bo pan doktor nam nie liczy za wizyty w ogóle). Bardzo dziękujemy za każde nawet najmniejsze wsparcie. Klusek jest bardzo dzielny, nie płacze przy zastrzykach i grzecznie daje się badać.