Nie wiem już skąd mam brać pieniądze na pomoc dla zwierzaków. :(
Tylko od 21 do 27 października zostawiłam u weterynarzy 781 zł. 😢
Głupio mi jest ponownie prosić Was o pomoc ale chyba nie mam innego wyjścia.
Jak wiecie mamy kotka z Fipem na którego leczenie potrzebne są ogromne pieniądze ale nie możemy zapominać tez o reszcie. :(
+ paragon na 76 zł za kontrolne rtg płuc Kimi i stronghold plus dla Porzeczki, który gdzieś zawieruszyłam :(.
Dzisiaj Aneta poprosiła mnie o pomoc dla kotka znalezionego na targu. Mimo, ze miałam z tylu głowy, że jesteśmy w kiepskiej sytuacji finansowej nie potrafiłam odmówić tym bardziej, ze wiem, że to przedobra osoba i jak nie może to naprawdę nie może teraz pomóc.
Koteczek z białaczką w agonalnym stanie. Temperatura 33 stopnie, okropnie odwodniony z zanikiem mięśni, walczący o każdy oddech. Pokierowana doświadczeniem weterynarzy podjęłam trudna decyzja o eutanazji. Nie mogłam pozwolić przedłużać jego cierpienia tylko dlatego, że tak bardzo chciałam żeby żył. :(
Pozostalo do zapłacenia 160 zł. :(
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!