Wakacje w Malinowym Zdroju

Fortuna bywa przewrotna, przewrotne jest również życie naszej pięknej Fortunki. Razem ze swoją towarzyszką Ocelką miały dom i własną rodzinę, niestety opiekunowie kotek po 10 latach opiekowania się nimi zwrócili je z adopcji. Dla obu kotek był to szok, z którym organizm Fortunki sobie nie poradził. Buraska zaczęła słabnąć, pojawiły się problemy z przełykaniem i jedzeniem, wymioty, szybka utrata wagi. Pierwsze badania pokazały nam tragiczną wiadomość - nowotwór złośliwy płaskonabłonkowy umiejscowiony w przełyku. Dodatkowym problemem było to, że miejsce zajęte zmianą jest nieoperacyjne. Nie poddaliśmy się jednak, z Waszą pomocą zaczęliśmy walkę o Fortunkę. Następne badania w tym tomografia złagodziły diagnozę. Tym razem już mamy pewność, że kotka ma nowotwór tarczycy, choć na szczęście jest on łagodny.
Dzięki temu, że istnieje Malinowy Zdrój obie kotki mają dach nad głowa i zapewnioną opiekę weterynaryjną, podobnie jak wszystkie koty mieszkające w naszym azylku. Wolontariusze wymieniają się tu dyżurami, dzięki czemu jesteśmy z naszymi podopiecznymi od wczesnego ranka do późnego wieczoru każdego dnia. 

Co to jest Malinowy Zdrój? Malinowy Zdrój to tak naprawdę wynajmowane, dwupokojowe mieszkanie z dużą loggią, łazienką i zapleczem socjalnym, ale liczymy, że uda nam się w przyszłości znaleźć znacznie większy lokal, który pozwoli poszerzyć zasięg naszej pomocy. 

Do Malinowego Zdroju trafiają koty, dla których nie mamy miejsca w fundacyjnych domach tymczasowych lub które wymagają szczególnego leczenia lub atencji ze strony wolontariuszy. Lokal jest wynajmowany. Co miesiąc płacimy czynsz + wynajem oraz ponosimy koszty zużycia prądu, gazu, wody i wywozu śmieci - w sumie 1250zł.

Leczenie, wyżywienie i wszystkie inne potrzeby kotów pochłaniają ogromne kwoty, dlatego jak co miesiąc prosimy was o wsparcie i pomoc w opłaceniu azylu. Tym razem zakładamy zbiórkę na lipiec/sierpień, dlatego też potrzebujemy zebrać podwójną kwotę, na opłaty za dwa miesiące.

Malinowy Zdrój jest magicznym miejscem, to właśnie tutaj trafiają najbardziej chore koty. Tu czują się bezpieczne, kochane, mają zawsze pełne miseczki, a nawet ulubiony kocyk, na którym uwielbiają się wylegiwać w towarzystwie naszej najmłodszej wolontariuszki Juli. To właśnie tutaj nasi podopieczni wracają do zdrowia, odzyskują siły i cierpliwie czekają na dom stały. A pod balkonem odwiedzają nas mali goście - jeżyki, które wiedzą, że zawsze czeka tu przygotowana specjalnie dla nich miseczka pełna jedzonka. 

Malinowy Zdrój jest też miejscem spotkań z naszymi darczyńcami, osobami zainteresowanymi adopcja i wolontariatem. Sprawił, że dołączyło do nas wiele wspaniałych osób. Jeśli i wy macie ochotę do nas dołączyć lub po prostu nas odwiedzić i spędzić z kociakami trochę czasu - serdecznie zapraszamy. Nasze drzwi są otwarte dla każdego!