Aktualizacja, czerwiec:
Dzięki pomocy wielu dobrych duszyczek Feluś powoli zbliża się ku końcowi leczenia ❤ Niestety przez jakiś czas zamiast tabletek musiał przyjmować zastrzyki, po których robiły mu się bolesne ranki 😞 Na szczęście na ostatnie tygodnie leczenia udało się zorganizować tabletki, które sam ze smakiem konsumuje 😊
Kochane Człowieki Felusia, które są bardzo zaangażowane w walkę z kocią bezdomnością i dały dach nad głową (oraz pełne michy!) wielu znajdom, przygarnęły nowego kociego malucha, z którym Feluś już bardzo chciałby się bawić i brykać 😍
Ciągle jednak potrzeba nam funduszy na kontynuowanie leczenia, spłatę Felusiowego długu, suplementy i badania. Wierzymy, że uda nam się osiągnąć nasz cel a Felek będzie żył jeszcze długo, bez kolejnych nawrotów choroby i nie będziemy zmuszeni ponownie prosić o pomoc w niepewności czy i tym razem się uda 😿❤
Aktualizacja, kwiecień:
Feluś, mimo, że jest dopiero na początku leczenia już świetnie reaguje na leki ❤ Bawi się z pozostałymi zwierzakami, "łobuziakuje" i je jak dwa Felusie. Mamy nadzieję, że taki stan rzeczy uda się nam utrzymać i dzięki Państwa pomocy pomyślnie dokończymy leczenie ❤
Dzień dobry wszystkim,
historia Felusia, o którego życie walczymy, trwa już rok. Felek to pogodny, kochany, pełen energii i chęci do życia kotek, który od roku choruje na zakaźne zapalenie otrzewnej. Jest to choroba, która nieleczona niestety prowadzi do śmierci pupila, a leczenie jest bardzo kosztowne.
Feluś, mimo, że jest młodym kocurkiem doświadczył w swoim życiu wiele cierpienia. Jako kociak stracił siostrzyczkę, której niestety nie udało się pomóc i odeszła w gabinecie lekarza. Niedługo potem, rodzina Felka dowiedziała się o diagnozie jaką jest właśnie zakaźne zapalenie otrzewnej. Mimo niewielkich szans i sporych kosztów, zdecydowała się zawalczyć o życie kochanego rudzielca.
[na zdjęciu Feluś z siostrzyczką]
Kotek przez prawie trzy miesiące dostawał bolesne zastrzyki, co udało się osiągnąć dzięki pomocy dobrych ludzi, walczących o życie cierpiących zwierzaków. Leczenie przyniosło oczekiwane efekty. Niestety, kilka dni przed końcem obserwacji okazało się że Feluś ma nawrót choroby, a ponowne rozpoczęcie leczenia wiązało się z większymi dawkami leku jaki trzeba było mu podawać.
Po wielu trudnych tygodniach, pełnych bólu i stresu, ale też nadziei, że życie Felka z pomocą dobrych ludzi nie skończy się na tak wczesnym etapie, ku naszej radości, Feluś ponownie dobrze zareagował na leczenie! 8 marca bieżącego roku zakończył 84 dniową obserwację dając swoim kochającym właścicielom poczucie wytchnienia i nieopisaną radość, że udało się go ocalić.
Radosc nie trwała długo. Miesiąc później, okazało się że kotek zachorował na nowo. Po raz kolejny postanowiliśmy zawalczyć o jego zycie, obiecując sobie, że będziemy walczyć o nie tak długo, jak tylko będą możliwości. Również, po raz kolejny zmuszeni jesteśmy prosić... a wręcz błagać o pomoc 😣🐈
Potrzebujemy około 10 tysięcy złotych aby móc zakupić lek, który teraz będziemy po dawać kotku w formie tabletek (ograniczając mu dodatkową ilość bólu i stresu), pokryć koszty wizyt i badań lekarskich oraz suplementów.
Leki muszą być podawane Naszemu Przyjacielowi regularnie co 24 godziny. Na ten moment, wystarczy nam leku na 5 dni.. Leczenie będzie trwało łącznie 84.
Gorąco prosimy o pomoc w zebraniu potrzebnych środków i udostępnianiu zrzutki. Każda złotówka przybliża nas do celu i ma dla nas ogromne znaczenie!
Z góry dziękujemy za okazane wsparcie.
Rodzina Felusia i Przyjaciele.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
MOJE MALEŃSTWO UMIERA BO NIE MAM ZA CO GO LECZYĆ. NIE MAM ANI GROSZA NA LECZENIE, A BEZ NIEGO UMRZE. PROSZĘ PAŃSTWA O LITOŚĆ NAD NAMI. NIE CHCE ŻEGNAĆ SIĘ Z MOIM FUTRZASTYM PRZYJACIELEM. BŁAGAM O KAŻDY GROSZ, DLA NAS TO NAPRAWDĘ DUŻO. https://dotuje.pl/moje-malenstwo-umiera
Anonimowy Darczyńca
ZA DWA DNI KOŃCZĄ SIE NAM LEKI, NIE MAM NAWET JAK ZAPŁACIĆ ZA WETERYNARZA. SIĘGNĘŁAM DNA A PRZEZE MNIE MÓJ PRZYJACIEL UMRZE. PROSZĘ O POMOC DLA MOJEGO MISIA. https://naszefutrzaki.eu/potrzebujemy-pomocy,484
Anonimowy Darczyńca
UWAGA! PROSZĘ PRZECZYTAJ, NIE PEŁNOSPRAWNY PAN, ŻYJĄCY W SKRAJNEJ BIEDZIE STARA SIĘ URATOWAĆ SWOJEGO CHOREGO PSIEGO PRZYJACIELA. PAN ROBERT WOLI KUPIĆ ZWIERZAKOM JEDZENIE NIŻ DLA SIEBIE A TERAZ NIE MA NA LECZENIE SWOJEGO PUPILA. PROSZĘ O KAŻDĄ ZŁOTÓWKE NA RATOWANIE ZEUSA. https://zbieram.pl/x89f7gv
Mal Inka - LAMANIA
Trzymamy kciuki :)
Anonimowy Darczyńca
NIKT NIE CHCE NAM POMÓC. BŁAGAŁAM JUŻ WSZĘDZIE. PROSZĘ PAŃSTWA NA KOLANACH, MOJE MALEŃSTWO UMIERA, A MOJE SIĘ TYLKO PATRZEĆ, NIE MAM NAWET ZŁOTÓWKI NA DALSZE LECZENIE, ZROBIE WSZYSTKO TYLKO PROSZĘ POMÓŻCIE NAM. https://zbieram.pl/3gmf87k