Endometrioza i Adenomioza

Cześć, jestem Kasia i mam 36 lat. Jestem osobą energiczną i wesołą. Uwielbiam wszelkiego rodzaju sport (pole dance, akrobatyka, acro yoga, bachata, siłownia itp.). Pod koniec szkoły podstawowej zaczęłam trenować hokej na trawie. Moja przygoda z hokejem trwała 6 lat, w tym czasie dostałam się do kadry reprezentacji Polski. Mam kilka medali i osiągnięć.

Także sport był ze mną od dziecka. Jest jak motor, który napędza mnie do życia. 

Jednak życie z endometriozą nie jest łatwe i potrafi odebrać człowiekowi wszystko, co kocha. Przez tą chorobę nie mogę zajść w ciążę, liczę, że po operacji będę miała na to jakieś szanse.

Zbieram pieniądze na operację endometriozy

Opiszę wam w skrócie moją historię.

Wszystko zaczęło się pod koniec roku 2019. Obudziłam się z ogromnym bólem nerki, okazało się, że doszło do zatoru. Nie zapomnę do dziś, kiedy trafiałam do szpitala i jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji, moje słowa do lekarza brzmiały "to ja nie wyjdę stąd szybko? Nie zatańczę na mikołajki". Byłam wtedy instruktorką Pole Dance i przygotowywałam uklad taneczny na mikołajki. Było to dla mnie bardzo ważne, jednak zdrowie pokrzyżowało wszystkie plany.

 Lekarz powiedział, że jeszcze 2-3 dni i mogłabym nie żyć. Przez miesiąc miałam założoną przetokę zewnętrzną aby usunąć stan zapalny. Lekarze nie mieli pojęcia dlaczego doszło do zatoru. Niestety to był okres covidu i wszystkie zabiegi były wstrzymane. Przez rok czasu byłam cewnikowana DJ. Co chwilę trafiałam do szpitala ze względu na obecność bakterii coli, spowodowane noszeniem cewnika.

Odebrano mi to, co mnie napędzało do życia. Żeby nie zwariować, nauczyłam się w tym czasie grać w szachy i szydełkować, bo co mi pozostało? To była wtedy jedyna forma sportu.

W międzyczasie badałam się na endometrioze, lekarze wtedy w Łodzi mówili, że endometrioze można jedynie zdiagnozować laparoskopowo. Także podczas cewnikowania w 2020r. miałam przeprowadzony zabieg laparoskopowe usunięcie ognisk endometrialnych. W 2021r. Urolodzy postanowili mi przeszczepić moczowód usuwając zmianę, która doprowadziła do zatoru nerki. Wszystko miało być już dobrze. Jednak po przeszczepie moczowodu miałam nawracające infekcje bakteryjne moczu, które od razu atakowały mi prawą nerkę, non stop byłam na antybiotykach. Po roku czasu od przeszczepu moczowodu, moja nerka pracowała już tylko na 6%. Te infekcje ją wyniszczały. W konsekwencji w czerwcu 2023r. Miałam kolejny zabieg laparoskopowe usunięcie prawej nerki. Już myślałam, że najgorszy koszmar jest za mną. Liczne operacje, kolejne blizny, rekonwalescencja i uziemienie. W międzyczasie straciłam pracę, przez ciągłą hospitalizacje nie miałam możliwości znalezienia nowej pracy. Jestem na zasiłku rehabilitacyjnym, który niebawem też się skończy. To wszystko siada na psychikę. Poszłam na kolejne badanie w kierunku endometriozy do Matki Polki, okazało się, że endometrioza nacieka mi na pochwę. Kolejne badania i płatne wizyty u specjalistów. Kolejna operacja, jednak konsekwencje tej operacji mnie tak przerażają, że nie oddam się w ręce ludzi którzy nie znają się na endometriozie. Lekarz mi mówił, że mogę mieć stomię, że mogą mi uszkodzić jedyny moczowód itp. 

Musiałam zasięgnąć opinii innych specjalistów. Pojechałam do kliniki leczenia endometriozy we Wrocławiu. Niestety leczenie endometriozy nie jest refundowane. Ta wizyta u specjalisty dr. Karmowskiego uświadomiła mi jak bardzo poważnie jestem chora. Mam zdiagnozowaną endometrioze z adenomiozą. Okazuje się, że te wszystkie operacje wcześniej były zbędne, gdyby zdiagnozowano u mnie jakieś 5-10 lat wcześniej endometrioze, która przyczyniła się do zwężenia moczowodu, co skutkowało usunięciem nerki. Teraz miałabym obie nerki. I byłabym zdrowia. Niestety endometrium atakuje mi lewą stronę, odbytnicę i pochwę. Celem lekarzy jest ochrona mojej lewej nerki. Mając świadomość jak lekarze w Łodzi mają małą wiedzę na ten temat i brak odpowiedniego sprzętu. Musiałam podjąć decyzję o operacji, która odbędzie się w Medicus Clinic we Wrocławiu i kosztuje 65000 zł. Cena obejmuje pobyt w szpitalu, ginekologa, urologa, dietetyka, psychologa, fizjoterapeutę. We Wrocławiu podchodzą holistycznie do endometriozy. Wiadomo na tym się nie skończy, jeszcze czeka mnie wiele wizyt i badań po operacji. Lekarz proponował mi usunięcie macicy, bo to jedyna opcja na pozbycie się całkowicie endometriozy, jednak wie, że jeszcze nie rodziłam. Podjęliśmy decyzję, że usunie mi wszystkie ogniska chroniąc moczowód i pozostawiając macicę. Po kilku miesiącach od zabiegu będę mogła starać się o dziecko. Po porodzie będę mogła na zawsze usunąć endometrioze usuwając macicę.

Nie jestem w stanie zdobyć takiej sumy w tak krótkim czasie. Operacja wymaga szybkiej reakcji, jej celem jest ratowanie mojego życia. Pomóżcie mi wrócić do mojego normalnego, zakręconego życia :)

Bardzo proszę was o pomoc, każda złotówka jest dla mnie bardzo cenna.

Dziękuję wam za wsparcie