Zbiórka Walczymy z panleukopenią - zdjęcie główne

Walczymy z panleukopenią

1 730 zł  z 8 000 zł (Cel)
Wpłaciło 40 osób

‼️BŁAGAMY O POMOC - PANLEUKOPENIA‼️


Niestety dopadła również nasze kociaki… u Kingi, Poli, Mirabelki potwierdzono Panleukopenie - koci tyfus. Oznacza to, że choroba dotarła do naszego przytuliska...

To straszna choroba, która niewyleczona uśmierca koty… Najbardziej narażone są młode, nieszczepione koty…

Od środy 20.09, kiedy tylko otrzymaliśmy pierwszy pozytywny wynik, podjęliśmy natychmiastową walkę!


Jesteśmy stowarzyszeniem, które pomaga potrzebującym kotom. Wszyscy nasi członkowie to wolontariusze i nikt nie pobiera wypłaty za swoją pracę. Cała nasza działalność oparta jest na dobrowolnych wpłatach i darowiznach. Obecnie pod naszą opieką jest 37 kotów.

Błagamy! Potrzebujemy surowicy i leków, aby móc walczyć z tą chorobą w naszym przytulisku! 😭

Błagamy o wasze wsparcie!!! 😿

Najgorsza sytuacja była z Kingą, Halinką i Polą. Kotki nie miały apetytu, były osowiałe i ich stan pogarszał się z godziny na godzinę. Bardzo szybka pomoc, którą udało się udzielić, poprawiła stan Halinki i Poli. Natomiast Kinga cały czas dzielnie walczy… W międzyczasie pogorszył się również stan Neli i niestety zaczynamy obserwować kolejne wymioty i biegunki u pozostałych kociaków...

Kotki dostają surowicę i wszystkie możliwe leki, jakie mogą im pomóc. Zakupiliśmy też nutri-drinki dla kotów, które dostarczają wszystkich potrzebnych substancji odżywczych. Uzupełniamy elektrolity, witaminy…

Na szczęście odizolowane maluszki: Filip, Franek, Gucio, Mirabelka, Leon wyglądają zdecydowanie lepiej i nie wykazują objawów panleukopenii. Jednak również otrzymują wszystkie leki, aby nie pozwolić na rozwój choroby. Jest to straszny wirus, który potrafi uśmiercić kotka nawet w kilka godzin… Ponadto cały czas obserujemy pozostałe stado dorosłych kociaków, które jest w głównym pomieszczeniu naszego przytuliska.

Niestety leczenie panleukopenii i potrzebne leki są niezwykle drogie. Nasz budżet ledwo wystarczał na żwirek i karmę. Teraz ogrom leków, które kupiliśmy bardzo mocno nas obciąża… Dlatego prosimy Was o wsparcie. Pomóżcie nam walczyć z panleukopenią. Każda złotówka ma dla nas znaczenie!


Potrzebujemy: leki, surowicę, kroplówki, nutria-drinki i wszelkie środki dezynfekcyjne, strzykawki, środki czystości. Codziennie zużywamy ich kilkadziesiąt i znikają w zastraszającym tempie. Cały czas wszystko myjemy, czyścimy, dezynfekujemy.


Bardzo prosimy o Wasze wsparcie! Pomóżcie nam w tej nierównej walce!

____________________________________________________________________________

Aktualizacja 07.10.2023

Już drugi tydzień walczymy z panleukopenią  w naszym przytulisku. U większości maluchów widać poprawę, choć ciągle jesteśmy czujni i kontrolujemy zdrowie kociaków. Nie są jeszcze w pełni sił, wciąż dostają leki na odporność i wzmocnienie. 

Z ogromnym żalem informujemy, że nie ma z nami już kocurka Antka. Odszedł 20 września, ale do dziś nie możemy się z tym pogodzić... Antoś trafił w złym stanie do przychodni weterynaryjnej, w której spędził trzy dni, po czym zmarł. Do dziś nie otrzymaliśmy wyjaśnień, co dolegało Antosiowi. Natomiast  z przesłanych po śmierci Antka wyników krwi, możemy wnioskować/podejrzewać, że był to wirus panleukopenii. Serce nam pęka, Antoś nie dostał nawet szansy, przez trzy dni pobytu w przychodni nie postawiono żadnej diagnozy. Wciąż czekamy na wyjaśnienia ze strony lekarza , który opiekował się Antkiem..

Aktualnie bardzo mocno walczymy o kochaną Kingę, u której panleukopenia spowodowała bardzo duże spustoszenie w jej malutkim organizmie. Pojawił się u niej krwiomocz i trudności z oddawaniem moczu. Szybka reakcja i badanie doprowadziło do strasznej diagnozy - pęknięcia pęcherza. Wymagało to natychmiastowej reakcji i kosztownego leczenia. Na szczęście trafiła pod ręce doktora Stachurskiego z Przychodni weterynaryjnej WET-MED, gdzie otrzymała cudowną opiekę. Wewnątrz przestrzeni brzuszka Kingi rozlał się mocz razem z krwią. Kindze wykonano dializę otrzewnową i została na noc w lecznicy.

Następnego dnia miała operację zszycia pęcherza moczowego. Usunięto 1/3 pęcherza i zszyto pozostałą część. Dalej pozostała pod opieką lecznicy. Niestety nie był to koniec zmartwień dla Kingi. Następnie dotknął ją zanik mięśni w tylnych łapkach i ogromna utrata wagi.

Teraz bardzo mocno walczymy o jej pełen powrót do zdrowia. Kinga jest pod stałą opieką lekarza weterynarii, dostawała kroplówki i wymaga bardzo częstych wizyt w lecznicy. Ta malutka kotka miała wenflony już w każdej łapce!

Kinga jest cudowną kotką, która na sam widok człowieka wstaje i prosi o naszą uwagę... Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jej pomóc.

Podczas leczenia panleukopenii musieliśmy zakupić surowicę, której zdobycie jest niezwykle trudne. Wykupowaliśmy zapasy antybiotyków u lokalnych weterynarzy, gdyż wszystkie koty musiały je codziennie, dwa razy dziennie dostawać. Ponadto leki na odporność, witaminy wspomagające odporność, kontrole u weterynarza, badania krwi, niezbędne kroplówki, nutrii-drinki dla kotów, aby szybciej mogły wyzdrowieć. Wszystkie te wydatki bardzo mocno obciążyły nasze finanse.

Dlatego bardzo prosimy o Wasze wsparcie! Pomóżcie nam w tej nierównej walce!

1 730 zł  z 8 000 zł (Cel)
Wpłaciło 40 osób

Wpłaty: 40

Kuna leśna - awatar
Kuna leśna
20
Anna Filipiak - awatar
Anna Filipiak
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
KrystynaPiasecka - awatar
KrystynaPiasecka
200
Agata - awatar
Agata
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Malwina - awatar
Malwina
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij