Krzysztof Blige
Kochani! Z Dorotą niestety nie jest dobrze, ciągle się męczy i krzyczy z bólu. Wszystkie inne dolegliwości tak jak trudności z przełykaniem, bełkotliwa mowa, zawroty głowy, szumy uszne, zaburzenia równowagi, drżenia rąk , trudności z oddychaniem, bezwład ciała i wiele innych. Choroby mi powoli ją odbierają co mnie dobija psychicznie gdyż ja jestem bezradny. Chciałbym bardzo jej pomóc w tym cierpieniu, potrzebuję lekarzy i to specjalistów takich jak pulmonolog, neurolog, psychiatra, neurochirurg i jeszcze kilku. Bardzo proszę Was o wsparcie i udostępnienia zbiórki. Ja opiekuje się żoną 24 h na dobę i nie mam możliwości żeby iść do pracy, pozatym potrzebuję dla żony lekarstw i środków higienicznych na codzień. Bardzo dziękuję za to co zrobiliście dla nas do tej pory, jesteście aniołami❤🙏



























ZBIÓRKA UDOKUMENTOWANA DOKUMENTACJĄ MEDYCZNĄ. Z pokorą i łzami w oczach zwracam się do Was z prośbą o pomoc dla żony która strasznie cierpi. Boję się o nią, boję się że choroba mi ją całkiem odbierze😢 już nie jest tą osobą co była, jej życie jest koszmarem bez końca. zwracam się do wszystkich ludzi o dobrym sercu, choć to nie jest proste. Nigdy bym nie pomyślał że będę musiał tak prosić, żona do chwili kiedy zachorowała była pełną życia pracującą i kochającą dzieci kobietą. Ja mam na imię Krzysztof, od 17 lat opiekuję się 24 h na dobę ciężko schorowaną żoną. Nasza sytuacja z roku na rok stawała się coraz bardziej dramatyczna, ciągłe wizyty u lekarzy,szpitale leki i niewiedza co będzie dalej. Szukałem pomocy dla żony i zadłuzałem się żeby jej pomóc i ulżyć w cierpieniu. Od 17lat żona choruje na miastenię i fibromialgię. Jest osobą o znacznym stopniu niepełnosprawności, wymaga 24h opieki, nie radzi sobie z podstawowymi czynnościami dnia codziennego. Opiekę nad żoną sprawuje ja. Nie przysługuje jej renta gdyż nie ma przepracowanych lat, otrzymuje tylko zasiłek pielęgnacyjny i ja opiekuńczy. Mamy w domu jeszcze dwójkę pociech z czego na jedno z nich otrzymujemy 500+. Z pieniędzy tych nie jesteśmy w stanie opłacić nawet bieżących opłat ,nie wspominając kredytów które przez lata zaciągnęliśmy na leczenie żony. Są dni że brakuje podstawowych rzeczy do życia. Nie jestem w stanie dalej leczyć żony ,to przekracza nasze możliwości. Żona marzy o normalnym życiu żeby mogła choć w miarę funkcjonować i nie czuć bólu, niestety leczenie,dojazdy, leki, witaminy i suplementy są strasznie drogie na co nas nie stać. Strasznie trudno jest prosić i wstyd ale nie mam wyjścia 😢 Dobry człowieku! Proszę! Jeśli możesz wesprzyj nas 💓 będziemy wdzięczni za każdy grosz który przybliży żonę do zdrowia. Dziękuję za każdą okazaną pomoc 💓 Dobro powraca 💓 Przez 14 lat mieszkaliśmy w wynajętym jednopokojowym mieszkaniu z dziećmi i chorą żoną. Po latach otrzymaliśmy mieszkanie komunalne, niestety mimo tego że żona ma jako osoba niepełnosprawna osobny pokój, to warunki w nim są ciężkie. Kuchnia, przedpokój i łazienka są nieogrzewane przez co nie jestem w stanie nawet wykąpać zimą żony pod prysznicem, na okienku mróz a na ściany wchodzi wilgoć. W przedpokoju i kuchni jestem zmuszony często wymieniać meble gdyż gniją i pleśnieją. Dlatego postanowiłem założyć tą zbiórkę. Choć z trudem jest mi prosić o pomoc, nie mam innego wyjścia. Bardzo proszę pomóżcie mi w leczeniu żony. będę wdzięczny za każdy grosz, abym mógł pomóc żonie w cierpieniu.Wiem że jest mnóstwo osób potrzebujących i taka pomoc może mieć małe znaczenie dla innych, ale dla mnie to ratunek chociażby dlatego że żona strasznie cierpi, są dni że krzyczy z bólu 😢 Bardzo mi wstyd, ale proszę, jeśli ktoś mógłby nas wesprzeć, będę bardzo wdzięczny ❤️. Za każdą wpłatę z serca dziękuję Kilka słów od żony: ❤️ cierpię, bardzo cierpię 😢 tracę nadzieję, choć wiem że mam dla kogo żyć. Nie mam sił nawet żeby się umyć. Jem bardzo mało gdyż trudno mi przełykać, i dławie się . Wiem że każdemu jest teraz ciężko, ale wiem też że istnieją anioły, które otwierają swe serca❤️.😢 Dlatego bardzo proszę o dalszą pomoc w leczeniu 🙏❤️ Mam na imię Dorota, mam 51 lat. Moja historia zaczęła się w 2006 r kiedy to 11kwietnia przyszła na świat moja upragniona córka. W domu miałam trzech synów. Już w ciąży czułam się źle, ale lekarze tłumaczyli to przemęczeniem organizmu; po porodzie kiedy położne chciały żebym przeszła do sali, wstałam z łóżka i straciłam przytomność, po przebudzeniu czułam się już tak jak do chwili obecnej.

Anonimowy Darczyńca
Wierzę że Pan Bóg Wam dopomoże w tym cierpieniu 🙏
Krzysztof Blige - Organizator zbiórki
🙏🙏🙏❤
Agnieszka
Przykro mi że to Państwa dotknęło, życzę światełek w tunelu jak najwięcej i wsparcia
Krzysztof Blige - Organizator zbiórki
Dziękuję
Anna 399
❤️
Krzysztof Blige - Organizator zbiórki
🙏❤
Anonimowy Darczyńca
Dużo siły i zdrowia! Mała cegiełka ode mnie 🍀
Krzysztof Blige - Organizator zbiórki
🙏❤
Ewa N
Z całego serca życzę poprawy.
Krzysztof Blige - Organizator zbiórki
Dziękuję