Nie mam imienia… i chyba nigdy go nie miałem.
moje życie to strach, głód… i ból.
Od wielu dni, może tygodni, błąkałem się po wsi w stanie, którego nikt nie chciał widzieć.
Ludzie odwracali wzrok. A ja gasłem – po kawałku.
Nie mam już prawie sierści. Mam wielkie rany – głębokie, ropiejące, gnijące. Każdy ruch to piekło.
Ciało jest zimne, chude, jakby już mnie tu nie było.
Ważę zaledwie kilka kilogramów\... jakby życie mnie już opuszczało.
Już się nie broniłem. Już nie prosiłem. Po prostu… czekałem, aż zniknę.
I wtedy… ktoś mnie zauważył.
Zabrał mnie. Nie przeszedł obojętnie.
. I teraz leżę tutaj –wycieńczony, ledwo oddychający.
Lekarze dają mi 10% szans.
To tak niewiele... ale ktoś w końcu postanowił walczyć o mnie.
Tylko że ta walka kosztuje.
A my już nie mamy czasu...
BŁAGAM CIĘ – jeśli to czytasz – pomóż mi.
Pomóż mi przeżyć. Pomóż mi poczuć coś innego niż ból.
Daj mi szansę na życie, którego nigdy nie miałem.
🙏 Potrzebujemy pieniędzy na leczenie.
Na pobyt w przychodni, leczenie ,na badania, na każdy dzień walki o życie.
To ostatnia iskierka. Proszę, nie pozwól, by zgasła.
📍Link do zbiórki: w BIO
📸 Udostępnij. Pomóż. Opowiedz moją historię.
Nie mam imienia… ale może dzięki Tobie będę miał życie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anetka Czerwinski
Życzę kotkowi z całego serca dojścia do zdrowia i cudownych ludzi koło jego. ❤️❤️❤️
Ula
Walcz Koteczku Walcz ♥️♥️♥️♥️
Jola
Dziekuje za pomoc ❤️