Wiesław trafił do nas dzięki współpracy z inną fundacją.
Historia krótka i przykra. Wiesia pogryzł pies, ledwo żywego gospodarz wziął na widły i wrzucił do szopy. Zapewne tam umarłby w bólach.
Jednak na jego drodze stanęła wrażliwa osoba i zawiozła go do gminnego weterynarza. Po trzech dniach w spędzonych w gabinecie, Wiesław trafił do naszego domu tymcazsowego.
Po ostrożnym umyciu, oczyszczeniu z zaschniętego błota, dostrzegliśmy prawdziwy dramat. Wiesław był cały w dziurach. Odkryte mięśnie, w niektórych było widać nawet kości.
Stan Wiesia był krytyczny, przy kolejnej kontroli u weterynarza podjęto decyzję o konieczności przetoczenia krwi. Wiesław przeszedł dwie transfuzje.
Kolejnym krokiem jest wykonanie echo serca, ponieważ słyszalne szmery sa bardzo niepokojące. Jesteśmy umówieni na 29 czerwca. Przy tej wizycie zostaną wykonane kolejne badania krwi.
Każdego dnia Wiesław musi mieć płukane rany, na najgorsza z ran ma zakładany opatrunek hydro-żelowy, dostaje antybiotyk, steryd i Karsivan.
Dodatkowo suplementy i kaloryczna dieta.
Przejęliśmy utrzymanie Wiesia w całości jednak koszty kolejnych wizyt i badań przerastaja nasze możliwości.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!