W sierpniu w Willi Szczurnej gościliśmy i leczyliśmy:
Kłębuszki
Stado 4 pięknych, młodziutkich szczurków oddanych nam przez właścicielkę, która była zmuszona pozbyć się ich z domu. Dziewczyny poszły na kontrolę do weterynarza, na której nie spodziewaliśmy się niczego znaleźć, bo cóż może dolegać energicznym, 5-tygodniowym maluchom? Niestety może :(. Badanie bobków wykazało, że szczurzynki mają pasożyty wewnętrzne - zaordynowano im więc leczenie i miesięczną kwarantannę :(
Pulpet, Klopsik i Szaszłyk
Pulpet, Klopsik i Szaszłyk to trójka szczurzych kawalerów złapanych w lesie, do którego wypuścił ich ich poprzedni właściciel :( Chłopaki przyszli z potężną kolonią giardii oraz nie mniejszą gromadą tasiemców, wszoły gratis :P. A na dodatek byli do siebie wrogo nastawieni (chociaż kto by nie był jak wszystko swędzi i boli?), gryźli się nawzajem i bili. Kastracja jednego nie pomogła, więc potem drugi, trzeci... dopiero teraz zaczynają się z kimkolwiek dogadywać.
Rozprutek
Rozprutkowi goiła się rana po pogryzieniu. I zamiast się goić, nazbierało się w niej mimo antybiotyku ropy i konieczne było ponowne otwarcie i opracowanie przez weterynarza zropiałej rany. Gdy rana się zagoiła, mały poczuł się na siłach dokuczać słabszym kolegom, więc wylądował też na kastrację.
Kapturka
Kapturka nam pogruchiwała - okazało się, że się przeziębiła. Na szczęście tutaj obeszło się bez dodatkowych problemów: wizyta, leki, kontrola i mała znów czuje się świetnie!
Faktura
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!