Dziś mieliśmy opisywać inna historię, jednak na naszej drodze stanął on - 5-letni kocurek ze starym złamaniem przedniej łapki. Czy kiedyś miał dom? A może od urodzenia był wolno żyjący?
Widok, który ujrzeliśmy po otrzymaniu zgłoszenia, złamał nasze serca. Grubiutki kot, który powłóczy łapką. Cierpienie musiała być ogromne. Samo złamanie to ból nie do wytrzymania, a on jeszcze ciąnął tą łapkę za sobą. Ktoś próbował mu pomóc i zabandażował chorą łapkę, która każdego dnia była coraz bardziej poraniona. Niestety opatrunek był założony zbyt mocno i powodował jeszcze większy ból u kocurka :(
Jutro czeka go zabieg amputacji łapki. Dzisiaj odpoczywa, bez bólu i w cieple.
Przykro nam, że dopiero teraz ktoś zareagował i poprosił o pomoc dla niego. Wituś żył między blokami, wielu ludzi widziało go każdego dnia, jednak nikt nie zapewnił właściwej pomocy. To kolejne zwierzę, które trafiło do nas w takim stanie w tym roku. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie Witusia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!