Przedstawiam Wam Juleczkę.
Julcia urodziła się w 25 tc z wagą 490g . Powodem tak wczesnego porodu był PROM w trakcie ciąży, brak wód oraz liczne komplikacje.
Pierwsze doby po urodzeniu Julci były najbardziej niepewne, jej stan bardzo długo był krytyczny i lekarze dawali jej mało szans, ale udało jej sie, wygrała ciężką walkę o życie.
Niestety Julka przeszła i przechodzi bardzo wiele problemów. Wylewy w główce, ktore ku naszej uldze z czasem sie wchłonęły. Miała martwicze zapalenie jelit w wieku 2 miesięcy po urodzeniu, przez co lekarze wyłonili jej oba jelita. Przeszła retinopatię wcześniaczą, niestety podczas zabiegu lucentis wydało sie zakażenie, Julka dostala zapalenia wewnętrznego oka,wysokiego ciśnienia i wylewu. Niestety nie widzi na jedno oko, drugie natomiast jest pod wielką niewiadomą, są szanse ze będzie reagować na światło. Mała z powodu skrajnego wcześniactwa ma nierozwinięte w pełni płuca przez co musi być pod wsparciem aparatu tlenowego. Badanie sprzętem od WOŚP wykazało, że również nie słyszy. Od małego Julka była na sondach, w pewnym momencie nawet zaczęła jeść z butelki, ale z niewiadomych nam przyczyn szpital wrócił do karmienia dziecka sondą, a że już jest wieksza to zaczęła sobie sondy ciągle wyciągać i ma na tyle rozdrażnione gardło ze musi na nowo uczyć się jeść z butelki i ma założonego Pega.
Julka od urodzenia przez 7 miesiecy przebywała w szpitalach, dopiero od niecałych dwóch tygodni jest w domu. Niestety skutki tak dlugiego pobytu bardzo odczuwamy. Mała jest bardzo nerwowa, wrażliwa na dotyk i musi na nowo uczyc sie dotyku, gdyz do tej.pory kojarzył jej sie tylko z bólem i strachem. Jest nerwowa i bardzo niespokojna, potrafi nawet okazywać zachowanie ataku na samą siebie,rzucania sie godzinami i gwałtownych tików.
Za Julką bardzo ciężka droga a przed nia równie ciężka.
Staramy sie o wszelka pomoc dla naszej Julki, by w pełni wróciła do zdrowia. Chcemy zorganizować dla niej wszelkie leczenie laryngologiczne aby dać jej możliwość słyszenia świata, pomoc okulistyczną aby odzyskała wzrok, jeżeli w naszym kraju sie nie uda chcemy sięgnąć nawet na koniec świata by jej pomóc.
Jesteśmy skromną rodziną, leki dla Julki są bardzo drogie, niestety nie na wszystkie nas stać, poszukujemy pomocy w znalezieniu mobilnego koncentratora tlenu dla naszej Julki, gdyż mała jest pod tlenem stałym w domu uwięziona w czterech ścianach, potrzebujemy wszelkiej możliwej pomocy , materialnej jak i finansowej. Na zakup leków, na leczenie, na to by nasza mała wielka wojowniczka otrzymała wszystko co niezbędne oraz szanse na normalny rozwój i życie.
Mobilny koncentrator tlenu, który umożliwi nam normalne funkcjonowanie oraz możliwość wyjścia z domu, z opcją podłączenia go w samochodzie kosztuje 10 590 , do tego Julka potrzebuje leków które sa dla nas drogie. Potrzebne są środki finansowe na wizyty, a nie każdy lekarz jest dla nas dostępny na NFZ oraz na dalsze leczenie, przyda nam sie każda złotówka.
Bardzo prosimy o pomoc, dajmy naszej małej wojowniczce możliwość normalnego rozwoju, życia, dajmy jej możliwość poznawania i zdobywania świata jak inne dzieci, zobaczenia go, usłyszenia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!