Klaudia Grabowska
Niestety dla maluszka to jeszcze nie koniec cierpień. Dziś dostaliśmy wiadomość od weterynarza, że Franek ma świerzb. Leki oraz wizyty kosztują, ale dla Franka zrobię wszystko.
Dziękuję za każdy grosik przekazany dla Malca.
Dziś odebrałam telefon od mojej przyjaciółki pracującej na kolei. Zadzwoniła do mnie zapłakana nie wiedząc co robić. Z rozmowy dowiedziałam się, że podczas przejazdu przez jeden z peronów na stacji w Kaliska Kujawskie usłyszała kocie miałczenie i nie lada poruszenie wśród tłumu. Okazało się, że to mały kotek próbujący wejść do pociągu jednocześnie wyganiany przez pasażerów, odpychany a nawet niestety kopnięty. Przyjaciółka wybiegła z pociągu, zwróciła uwagę ludziom, którzy się tak zachowywali i zabrała go do środka. Pierwsze co jej przyszło do głowy to zadzwonienie do mnie, ponieważ mam już 2 koty. Postanowiłam dać mu nowy Dom oraz obdarzyć go ciepłem i miłością.
Moje pozostałe kociaki Loki oraz Luna od razu zajęły się maleństwem, wymyły i powitały go jako nowego członka rodziny.
Rudy ma około 2 miesiące, jest strasznie wychudzony, (czego nie widać na zdjęciach przez jego bujną sierść) wymaga pilnej opieki weterynarza, nowej kuwety oraz jedzenia. Za każdy grosik dorzucony dla niego, będę ogromnie wdzięczna.
PS: Nadal zastanawiamy się nad imieniem dla kotka, na razie propozycje to Karmel lub Franek. Jeśli masz pomysł na jego imię pisz do mnie na adres mail. [email protected]
Niestety dla maluszka to jeszcze nie koniec cierpień. Dziś dostaliśmy wiadomość od weterynarza, że Franek ma świerzb. Leki oraz wizyty kosztują, ale dla Franka zrobię wszystko.
Dziękuję za każdy grosik przekazany dla Malca.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!