Kawa może przedłużyć Tacie życie

Nie, to nie jest najnowsze badanie amerykańskich naukowców, ale to prawda. Jednak po kolei.

Ten cudowny człowiek obok mnie na zdjęciu – mój Tata. Człowiek o najsilniejszym charakterze, który bez ustanku pracuje dla dobra bliskich. Niestety, spotkała go choroba, z którą nie da się spokojnie żyć dalej. W grudniu 2020 dowiedzieliśmy się, że tata ma raka – czerniak (melanoma) – brzmiało to niewiarygodnie.  Choroba ta bardzo szybko postępuje i spowodowała mutację DNA, jest nieuleczalna, lecz można coś zrobić.

Chciałabym by ten post nie był o smutku i żalu. Zawsze jesteśmy optymistami i nawet w tej sytuacji dalej pozostajemy. Chcę opowiedzieć Wam kim jest mój Tata, a Was proszę… o filiżankę kawy.

Tata ma na imię Aleksander i za chwilę kończy 54 lata. Chciałabym podarować mu na urodziny motocykl albo sprzęt ogrodniczy, o którym marzy, ale będę musiała kupić leki. Całe swoje życie tata ciężko pracował w kopalni (podejrzewam, że to miało wpływ na chorobę, gdyż przebywał czasem 10 godzin w pełnym słońcu), a w 1985 roku służył w wojsku na Wschodzie i bronił naszą wolność. Jest najsilniejszym mężczyzną, jakiego znam, ale pamiętam, jak zaplatał mi warkocze i biegł do szkoły, kiedy złamałam rękę. Zawsze uśmiechnięty, zawsze w dobrym humorze i bardzo przyjacielski. Robi najlepsze wino i wszystko naprawia w domu sam.

W tej chwili jest chory, ale nadał uśmiechnięty. Mówi, że nic mu nie jest, ale ja widzę ten skrywany ból w jego oczach. Potrzebuje terapii, która przedłuży mu życie, ale niestety nie może zahamować całkiem choroby. Jest w trakcie tego leczenia, jednak lek jest horrendalnie drogi.

Wyobraźcie sobie, że dziś nie kupicie kawy na mieście, a dacie szansę i przedłużycie mojemu tacie życie? Czyżby to nie brzmiało ciekawie? Kochani, zbieram na 3-miesieczną kurację lekiem, który nie jest refundowany i dostępny tylko za granicą. Wierzę, że razem uda się nam uzbierać potrzebną sumę i zaskoczę tatę dobrem tego światu. Tata nic nie wie o tej zbiórce, więc będzie to Nasza mała tajemnica : )

Na koniec jeszcze bardzo Was proszę: badajcie się! Każde znamię, każdą zmianę na Waszej skórze, nie przegapcie momentu, kiedy coś jeszcze można zrobić.

Bardzo Wam dziękuje za wsparcie!