Wielu z was Przytuliska w Harbutowicach nie trzeba przedstawiać, ale czy znacie jego historię ?
W latach 90. skromny domek w Harbutowicach był domem Pani Bożenki Chechlińskiej, siostry bliźniaczki aktualnie opiekującej się Przytuliskiem Pani Małgosi. Obie Panie jeszcze mieszkając w Krakowie miały swoje stadka przygarniętych psów i kotów. Od najmłodszych lat czuły potrzebę niesienia pomocy.
Pani Bożenka zamieszkała na wsi, by stworzyć azyl dla potrzebujących zwierząt. I tak jesienią 1999 powstało Przytulisko. Nie interesowało ją to, dlaczego ktoś chce oddać zwierzę, przyjmowała, kąpała i leczyła za własne oszczędności. Przez lata znalazło tu dom kilkaset głównie starych, schorowanych i kalekich psów i kotów. Łączyło je jedno: były niechciane i stanowiły problem dla właścicieli.
Pani Małgosia również poświęciła swoją młodość na pomoc innym. Była opiekunką osób starszych w hospicjach, zajmowała się chorymi w ich domach. Jej mąż, Pan Jerzy był związany z motoryzacją. Członek krakowskiego AutoMobilKlubu, bardzo długo pracował jako kierowca dla Pana Sonika. Pierwsze samochody w systemie Hydra-Matic były jego konikiem.
Przyszedł jednak rok 2008, Pani Bożenka po długiej walce, przegrywa walkę z rakiem. Pani Małgosia i Pan Jerzy porzucają dotychczasowe życie, zostawiają za sobą pracę, przyjaciół, dom, wyprzedają wszystko co mają (dywany, obrazy, zegary, biżuterię) by przejąć opiekę nad osieroconymi psami. To co mają najcenniejsze, swoje serca, "sprzedali" zwierzętom.
I tak powstała fundacja, fundacja im. Bożenny Chechlińskiej. Jej celem jest kontynuacja działania Pani Bożenki: niesienie pomocy tym, o których świat zapomina. Zapewnienie im opieki weterynaryjnej, napełnienie brzuszków i obdarzenie bezgraniczną miłością. Jednak utrzymanie Przytuliska to również koszty związane z opłatami za węgiel, prąd czy środki czystości, które zużywane są w ilościach hurtowych.
Obecnie podopieczni fundacji to q3 kilkunastoletnich psiaków i stadko wolnożyjących kotów. Jeszcze kilka dni temu psiaków było 14 Odszedł jednak Gofi :( jeden z najstarszych mieszkańców Przytuliska, ostatni, który jeszcze pamiętał Panią Bożenkę. Zmarł tak jak ona, w wyniku raka...
Podopieczni zmagają się ze starością i wszystkim co ze sobą niesie: niepełnosprawnością , ślepotą, demencją, rakiem i innymi chorobami.
"Przytulisko to miejsce, w którym porzucone zwierzaki znajdują serce, oddanie i prawdziwą troskę. Warto pomóc!" piękny komentarz anonimowego darczyńcy.
Więcej o przytulisku:
https://www.facebook.com/harbutowice.przytulisko
Zapraszamy również na bazarek charytatywny :
https://www.facebook.com/groups/166538372917458
0
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!