Wyleczmy malutką Fufu

Będąc na wyjeździe pod Łodzią zauważyłam malutkiego kotka błąkającego się po okolicy, z każdym dniem kotek wydawał się słabszy. Przed samym wyjazdem był tak chory, że nie miał siły uciekać. Okazało się, że jego stan jest straszny, jednego oka nie było widać wcale, a w uszu i spod ogona sączyła się ropa. To była szybka decyzja, zabieram ze sobą 400km i wiozę do weterynarza. Wiele osób powie, że to była dobra decyzja… ja też to wiem, ale koszty leczenia przewyższają moje możliwości, dlatego proszę o pomoc w wyleczeniu małej koteczki FUFU. Ma hipotermię, jest odwodniona, zaropiała ponieważ jej ciałko toczy infekcja. Pierwszy raz zakładam jakąkolwiek zbiórkę, ponieważ nie chodzi o mnie samą, a o tą małą 7mio tygodniową odtrąconą przez kocią mamę istotkę.
Pomożesz?