Upijali i zabijali psy

Upił psa alkoholem, a potem zabił – ciało ukryto, ale znaleźliśmy je. Chcemy przerwać horror zwierząt w gminie Chmielnik. Odbieramy od patalogicznej rodziny kilkanaście psów, kota i żółwia - potrzebujemy pilnie pomocy. 

Interwencja jest bardzo skomplikowana. Prowadzimy ją wspólnie z drugą organizacją Stowarzyszeniem Ochrony Zwierząt „Druga Radość”, która zgłosiła nam konieczność pomocy. Odbieramy zwierzęta od osób, którym wcześniej odebrano czwórkę dzieci. To Wiktoria J. i Jakub S.

Teraz zaczęło się od psa  „Michasia”, który został upity alkoholem, a następnie – według relacji świadka – brutalnie zabity przez Jakuba S. 

Mężczyzna miał chwycić zwierzę i uderzyć nim o podłogę. „Michaś” dostał drgawek, umierał w męczarniach przez wiele godzin. Nikt mu nie pomógł, a do tego filmowano jak umierał.

Ciało psa zostało ukryte w budynku gospodarczym wśród śmieci i innych martwych psów.

Sprawa psa „Michasia” to nie był jednorazowy incydent. To był początek ujawnienia dramatycznej i makabrycznej rzeczywistości, w jakiej przebywały psy, szczenięta i koty na posesji w jednej z wsi w gm. Chmielnik (woj. świętokrzyskie).Jako organizacja ochrony zwierząt działając wspólnie ze Stowarzyszeniem Ochrony Zwierząt „Druga Radość” i Policją, przeprowadziliśmy w piątek interwencję, która ujawniła piekło zwierząt:

- psy trzymane w ciemnościach, bez dostępu do światła i świeżego powietrza, za drzwiami zamkniętymi na kłódkę.

- pojone alkoholem, zaniedbane, z ranami skórnymi, zapchlone, z przerośniętymi pazurami.

- brak wody, jedynie brudne wiadro z kilkoma centymetrami cieczy na dnie.

- psy leżące na przegniłych szmatach, wśród śmieci, pleśni, butelek po chemikaliach.

- młody kot rozszarpany przez psy w mieszkaniu.

- zmumifikowane zwłoki co najmniej 4 psów – pozostawione jak śmieci w budynku gospodarczym.

- agresję i brak współpracy ze strony sprawców, którzy uciekli z posesji podczas interwencji.

Z tego patologicznego domu odbieramy 12 psów, żółwia i kota. Te zwierzęta przeżyły piekło. To bardzo dużo zwierząt, dla których musimy zapewnić miejsce, opiekę weterynaryjną i transport. 

Do tego policja przekazuje nam ciała martwych zwierząt celem dowiezienia ich na sekcję.

Ustalenia są dość proste. Policja pomoże w odbiorze zwierząt, ale musimy podpisać zobowiązanie, że koszty interwencji i odbioru zwierząt, badań i ich utrzymania są po stronie organizacji. Zgadzamy się chcąc je wszystkie uratować.

Podobnie musimy pokryć koszty dowiezienia martwych psów na badania sekcyjne. To nie są małe środki, stąd musimy stworzyć zbiórkę na ratowanie tych zwierząt.

Zwierzęta, które udało się uratować:

- suka i 6 szczeniąt – przebywały w odchodach i śmieciach, w dusznym pomieszczeniu.
- 2 psy z ciemnej stodoły – przerażone, chore, z objawami skrajnego zaniedbania.

- 3 psy dorosłe psy z mieszkania, w którym unosił się zapach amoniaku z rozkładającej się uryny.

- wychudzony, chory kot – bez opieki, żywiony karmą niewiadomego pochodzenia oraz żółw, który na skorupie ma ślady psich zębów.

Na co potrzebujemy środków?

- leczenie weterynaryjne – odrobaczanie, leczenie skóry, karmy weterynaryjne

- diagnostyka i badania (w tym sekcje ujawnionych zwłok)

- leki, kroplówki, suplementy, środki pielęgnacyjne

- transport, hotele interwencyjne, domy tymczasowe

- koszty behawiorysty – psy są straumatyzowane, część nie ufa ludziom

- zabezpieczenie dla szczeniąt – potrzebują całodobowej opieki i higieny

Kim są sprawcy znęcania się nad zwierzętami?

Podczas interwencji ustaliliśmy, iż za dwa psy zamknięte na stałe w stodole w ciemności - odpowiada Beata J. (na fotografii z prawej strony). Jej córka – Wiktoria J. (na fotografii z lewej strony) była właścicielką 10 psów zamkniętych w domu, trzymanych w odchodach, bez wody i odpowiedniego jedzenia. Miała opiekować się też żółwiem oraz kotem, którego zagryzły psy. 

Jakub S. (na fotografii w środku) miał poić psy alkoholem, zabić jednego z nich uderzając nim o podłogę a potem wyrzucić na śmietnik.

One już cierpiały wystarczająco…

Pies „Michaś” nie miał szans. Dla reszty jest nadzieja. 12 psów i kot oraz żółwia.

Teraz my musimy im pomóc. Ta zbiórka to ich jedyna nadzieja na powrót do zdrowia i godne życie.

Prosimy -  pomóż nam ratować te istoty, które doświadczyły wszystkiego, co najgorsze ze strony człowieka.

Liczy się każda złotówka. Każde udostępnienie. Każde słowo wsparcia.

Zróbmy coś razem. Te zwierzęta zasługują na coś więcej niż śmierć w ciemnościach.