Kiedyś pod zakład przybłąkała się suczka. Ludzie zaczęli dokarmiać, ale suka obszczekiwała rowerzystów. Więc zamknęli ją w klatce.
Któregoś dnia suczka uciekła, po jakimś czasie wróciła z 5 szczeniakami. Dwa pieski ludzie zabrali, a sunię i 3 suczki zamknęli w klatce. Szczeniaki mają obecnie około 10 miesięcy, nigdy z klatki nie wychodziły, są nieufne, ale nieagresywne. W klatce jest ciasno i nie ma nawet budy. Od niedawna ktoś zaczął je dobrze i regularnie karmić, bo wcześniej jadły głównie rozmoczony chleb i były wychudzone.
Są średniej wielkości, nikt ich tam nie chce. Błagamy o pomoc, NIE MAMY GDZIE ICH ZABRAĆ. Błagamy o DT! W pierwszej kolejności będziemy sterylizować, mamy gdzie je przetrzymać po zabiegach, ale jak można je tam potem odwieźć??? Zbieramy na sterylki, szczepienia, karmę, odrobaczenie, odpchlenie.
POMOCY ! (Podlasie) 500 308 722
14.10.17 - 2 sunie pojechały do hoteliku, na miejscu została sunia matka lat 7-8 i jej córka, błagamy o DT dla nich !!!
Bez Waszej nam się nie uda, bo ....... Jedno Serce Nie Da Rady !!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!