Pojawił się znikąd. Po prostu nagle karmicielka znalazła kota pod szpitalem w kartonie. Kota dorosłego ale bardzo słabego. Zrezygnowany siedział w kartonie i nawet nie próbował uciekać. Zresztą nie mógł. Miał uraz przedniej łapy i guza na tylnej.
Noga nie wyglądała dobrze, lekarze obawiali się nowotworu. W dodatku umiejscowienie guza było bardzo niekorzystne. Amputacja nie wchodziła w grę, ponieważ kocurek miał już uszkodzoną przednią łapkę. Nie dałby rady poruszać się na dwóch sprawnych łapach.
Udało im się usunąć zmianę z nogi. Wycinek oddano do badania histopatologicznego. Pozostałe rany na ciele kocurka, w tym między innymi ogromna rana za uchem, powoli zaczęły się goić. Udało się odkarmić kocurka i tym samym poprawić jego kondycję. Wyniki hp były na szczęście dobre dla kocurka. Okazało się, że zmiana nie jest złośliwa.
Niestety, ten burasek spędził w przychodni ponad miesiąc. A to musiało kosztować... Pomożesz nam opłacić zaległości?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
wuja
zdrowiej :)
Zwierzaki z Mińska - Organizator zbiórki
Dziękujemy w imieniu Uszka :)
Dorota
<3
Radzio
Wszystkiego dobrego dla podopiecznych i waszej załogi ! :)
Kacper
Zdrowiej kocie!
Anonimowa
Dużżżżooooooo miłości i siły!