Maja to nasza 8 letnia suczka która przez te wszystkie lata nigdy nie chorowała. Uwielbia ludzi szczególnie dzieci i to nie tylko z naszego otoczenia . Mieszkamy w małej miejscowości blisko PKS i Majeczka zawsze merda ogonkiem na wszystkich wracających z pracy ludzi. Nagle 30 sierpnia wyczulismy pod żuchwa zgrubienie i natychmiast zareagowaliśmy . Udaliśmy się do weterynarza który pobrał Mai krew i dał wstępnie leki przeciwzapalne. Jednak po lekach wezły się nie zmniejszały i zostało zrobione usg jamy brzusznej.Panią doktor zaniepokoił wygląd śledziony i zleciła biobsje wezłów chlonnych .Czekaliśmy na wynik 2 tygodnie i niestety w tym czasie nasz przeciwnik rósł w siłę. Dnia 19 września umówiłam już maje do innego lekarza oddalonego od nas 70 km który specjalizuje się w nowotwórach i natychmiast wdrożył chemioterapie. Terapia daje Majce szanse na życie dlatego postanowiliśmy ,że będziemy o nią walczyć . I tu rodzi się wielka prośba do ludzi którzy znają nasza psine jak i do obcych ale o dobrym serduchu aby wspomogli nas w tej ciężkiej walce. Koszty będą ogromne już teraz pochłonęły 1500 zł a koszty będą rosły oczywiście wszystkie faktury i wyniki będę tutaj wklejać na bieżąco oraz będę dzieliła się stanem zdrowia Mai. Wszystkim którzy nas wesprą dziękujęmy juz z góry z całego serca❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!