Robert Mikolajewski
Pierwsza runde walki o zycie I zdrowieFilipa wygralismy spektakularnie, jeszcze na poczatku lipca nie dawno mu szans a Filip jak to Filip, walczy I nie ma zamiaru sie podac I pomyslec ze publiczna sluzba zdrowia go skreslila.
Dzień dobry, jestem Magdalena Mikołajewska mama dwójki dorosłych synów i 10 letniej córki Jagódki.
Mój kochany syn Filip jest bardzo ciekawy świata i ta ciekawość zawiodła go w dniu 17 maja 2024 roku na 3 dniową wycieczkę do Albanii. Tam wskutek nieszczęśliwego wypadku jak to lekarze określają tonięcie nie zakończone zgonem, trafił na intensywną terapię do szpitala w Tiranie. Przez pierwsze 9 dni był w śpiączce jak się póżniej okazało nie tylko farmakologicznej. Po przebudzeniu zdiagnozowano u mojego syna szereg uszkodzeń m.in. nerek, płuc, żołądka, i przede wszystkim mózgu. Pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy, niedotlenienie mózgu spowodowało utratę świadomości.
Po kilkudniowej walce z Polskim systemem opieki zdrowotnej udało się nam znaleźć szpital który zgodził się przyjąć syna na dalsze leczenie w Polsce, bo to jak się okazało wcale nie jest takie oczywiste pomimo, że Filip pracuje i jest ubezpieczony. Transport medyczny z Albanii do Poznania zorganizowaliśmy na własny koszt co znacznie uszczupliło nasze finanse. Obecnie Filip przebywa na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii w szpitalu w Poznaniu. Zgodnie z opiniami lekarzy najważniejsze są w takich przypadkach pierwsze miesiące aby zapewnić rehabilitację neurologiczną która może doprowadzić do powrotu świadomości a następnie choćby minimalnej sprawności ruchowej.
Dla nas czas się zatrzymał, nasz Filip leży na łóżku szpitalnym, jest przytomny, ale jak bardzo nieobecny, serce matki pęka, nie potrafię pokazać w takim stanie brata jego 10 letniej siostrzyce której także jest ojcem chrzestnym. Wyobrażam sobie, że jego dusza gdzieś się błąka w ciemnościach pomiędzy życiem a śmiercią i nie może znależć drogi do ciała naszego Filipa. Widzę w jego oczach ból, cierpienie, przerażenie i krzyk o pomoc. Mój kochany syn ma dopiero 25 lat i całe życie przed sobą, proszę pomóżmy Filipowi wspólnie odnaleźć jego zagubioną duszę. Nie mamy czasu czekać na absurdalne terminy rehabilitacji oferowanej przez NFZ, dajmy szansę mojemu dziecku aby swoim dalszym życiem udowodnił, że jest dobrym człowiekiem i było warto mu pomóc.
Dla siebie bym nie prosiła o pomoc dla niego muszę
mama
Help us find Filip"s soul
Hi, I Magdalena Mikołajewska, mother of two adult sons and 10 year old daughter.
My beloved son Filip is very active and adventurous so on May 17 th 2024 he went on a city break to Albania. Unluckily what was supposed to be short holidays turned into a nightmare, when due to an unfortunate accident Filip ended up in the intensive care unit in a hospital in Tirana. Filip has almost drowned and spent 9 days in coma. After doctors pulled him out of the coma, diagnosed several instances of serious damage to his lungs, kidneys, stomach and most importantly brain. Despite immediate help, profound brain hypoxia caused loss of consciousness. Following a struggle with a pollish health care system that left us without any help for several days we managed to find a hospital ourselves that accepted Filip"s admission for further treatment. We have covered the price of medical transportation through our savings, however our funds start to deplete very fast due to the expensive nature of those service. Currently Filip is treated in the departament of Anesthesiology and Intensive care in a hospital in Poznan. According to the opinion of doctors it is extremely vital to provide neurological rehabilitation as soon as possible to ensure regaining consciousness by Filip and it is the goal of this fundraising.
For us, the family, the time has stopped. It is devastating to see our child, brother and partner in this state. I can see him moving his eyes, but they are so lost my heart breaks in half. This is a tragedy for us, but I cannot imagine what pain he must be in. His soul must be wandering somewhere between life and death trying to get back to his body. He must be terrified and shouting for help, I wish there was more I could do to help him. He is just 25 years old, he has all life ahead of him, help us please to find his soul together. It is critical to act fast, because chances to recover will decrease with every week passed, therefore we cannot allow him to wait months for reimbursable rehabilitation. Please give him a chance, he has so much to come back to ....
Mother
with all family
Pierwsza runde walki o zycie I zdrowieFilipa wygralismy spektakularnie, jeszcze na poczatku lipca nie dawno mu szans a Filip jak to Filip, walczy I nie ma zamiaru sie podac I pomyslec ze publiczna sluzba zdrowia go skreslila.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Bartek Krysiński
Trzymam za Ciebie kciuki. Walcz chłopaku z całych sił.
Robert Mikolajewski - Organizator zbiórki
Filip walczy, dzieki
Anonimowy Darczyńca
Wstań i walcz👊
Monika
Chłopaku będzie dobrze 💪💪💪
Robert Mikolajewski - Organizator zbiórki
Dzieki
Anonimowy Darczyńca
Życzę zdrowia dla synka
Robert Mikolajewski - Organizator zbiórki
Dzieki
Agat
Wierzę że Filip wróci do rodziny