Operacja - endometrioza głęboka

Cześć Kochani!

Chociaż nie jest to łatwe, zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w walce o powrót do normalności. 

Kilka miesięcy temu moje życie wywróciło się do góry nogami. Zaczęło się od objawów wskazujących na zwykłe zatrucie pokarmowe. Miałam nadzieje, że po paru dniach wrócę do sił, jednak scenariusz okazał się zupełnie inny. Żadne leczenie nie przynosiło efektów, a objawy wręcz się nasilały. Skończyło się na nagłej operacji ratującej życie, ponieważ doszło do niedrożności jelita, perforacji i zapalenia otrzewnej. Stan zapalny w moim organizmie był tak wysoki, że cudem uniknęłam sepsy. Kiedy wybudziłam się z narkozy przeraził mnie jednak widok stomii. Okazała się konieczna bym mogła dalej żyć. 

I chociaż myślałam, że najgorsze mam już za sobą, diagnoza spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Choruję na endometriozę, która sieje spustoszenie w moim organizmie. Po dokładnych badaniach okazało się, że mam zaatakowany jajnik, więzadła krzyżowo-maciczne oraz jelito grube. Bez operacji przeprowadzonej przez specjalistów najpewniej znów dojdzie do niedrożności i znów moje życie będzie zagrożone.
Niestety, w Polsce jest bardzo mało specjalistów zajmujących się leczeniem endometriozy, dlatego też czas oczekiwania na operację refundowaną jest bardzo długi. Ja nie mogę tyle czekać. Marzę o tym, żeby jak najszybciej wrócić do normalnego życia. Pomóc w tym może operacja w prywatnej klinice. Szacowany koszt leczenia to 45 tysięcy złotych, a taka kwota jest dla mnie nieosiągalna. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Każda, nawet najmniejsza kwota ma ogromne znaczenie i przybliża mnie do celu. Proszę, jeśli możecie, wesprzyjcie mnie w tej trudnej walce.

Jeśli nie możecie pomóc finansowo, to również docenię udostępnienie mojej zbiórki. 

Z całego serca dziękuję za każdą formę wsparcia.