Lekarka i pacjentka, obie uśmiechnięte.

Nowa wątroba dla Oli

1 653 742 zł  z 1 500 000 zł (Cel)
Wpłaciły 24 973 osoby
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Aleksandra Kakol - awatar

Aleksandra Kakol

Organizator zbiórki

Cześć. Nazywam się Ola, mam 32 lata i jestem lekarzem pediatrą. 

Wiele już w życiu widziałam i wielu pacjentów pamiętam. Wiem, co to znaczy poinformować rodziców o ciężkiej chorobie dziecka, ale znam też radość każdego wyleczonego pacjenta. Pediatria była moją pasją i sposobem na życie.

Niejednokrotnie przekładałam ją nawet ponad życie osobiste, uwielbiałam to. 

O swojej chorobie również dowiedziałam się w szpitalu, na dyżurze, bo przecież większą część dorosłego życia właśnie tam spędziłam..

Pamiętam to jak dziś, był 23 lutego 2023r, miałam dyżur w szpitalu na Oddziale Pediatrii. Jakoś tak mnie tknęło, więc postanowiłam pójść do koleżanki radiolog, żeby zrobiła mi kontrolne USG brzucha, bo od poprzedniego minął już ponad rok..

15 minut później obydwie przerażone wpatrywałyśmy się w ekran monitora aparatu USG. Wiedziałam co to znaczy. Liczne guzy. Największy około 7 x 6 cm oraz niezliczona ilość innych, mniejszych rozsianych po całej wątrobie. 

Jakimś cudem dotrwałam do końca dyżuru, nikomu nic nie powiedziałam, ale do pracy już nie wróciłam. Świat zwolnił i przyspieszył jednocześnie.

Niewiele pamiętam z tego co się działo w nastepnych dniach.

Ogromna ilość badań inwazyjnych i nieinwazyjnych, niepewność, ból, cierpienie. Diagnoza dla wszystkich była przerażająca – RAK DRÓG ŻÓŁCIOWYCH. Bardzo złośliwy nowotwór charakterystyczny dla starszych, obciążonych, chorujących na wątrobę osób. Jak to u mnie? Przecież ja byłam perfekcyjnie zdrowa, wysportowana, w świetnej formie. Przejechałam na rowerze praktycznie całą Europę, śpiąc w namiocie lub pod gołym niebem, prawie codziennie byłam na siłowni, biegałam, ćwiczyłam jogę.

Przecież pierwszym objawem tego nowotworu jest żółtaczka, a ja jej nigdy nie miałam. Badałam się regularnie i wyniki krwi zawsze miałam w normie. Enzymy wątrobowe, bilirubina. Okaz zdrowia. Każdy wręcz ze mnie żartował, jak daję radę pogodzić tak aktywne życie z pracą na 3 etaty. Czułam się świetnie. Byłam w tym miejscu gdzie zawsze chciałam być. Byłam szczęśliwa. 

Lekarze nie dowierzali w tę diagnozę. Wykonywano więcej i więcej szczegółowych badań w Lublinie i  Warszawie. W sumie miałam 3 biopsje i laparoskopię. Wyrok jednak zapadł. 

Rozpoczęłam chemioterapię. Jako lekarz wiedziałam, że paliatywną. Zresztą, nikt tego przede mną nie ukrywal. Według statystyk miałam świadomość, że zostało mi 3 może 6 miesięcy. Dożyłam swoich 32 urodzin, nadal bez objawów. 

Jedyną oznaką mojej choroby były wypadające włosy oraz nieubłagane skany tomografii komputerowej. Przeleżałam miesiąc w łóżku, w głębokiej depresji. Nie wiedziałam kiedy była noc czy dzień. Pomagały tylko leki.

Po czasie żałoby postanowiłam walczyć i żyć możliwie jak najnormalniej. Przed diagnozą byłam świetnie wysportowaną, pełną życia i pasji kobietą. Kochałam swoją pracę i swoje życie. Obiecałam sobie, że jeżeli znajdzie się chociaż najmniejsza szansa na wyleczenie to ja zrobię wszystko, aby z niej skorzystać.

Miałam świadomość, że możliwości leczenia w Polsce zostały wyczerpane. Konsultowałam się z całym światem, od Europy po Tajwan, Stany Zjednoczone, Indie. Po pół roku intesywnych poszukiwań i setkach konsultacji udało nam się znaleźć dwa ośrodki; w USA i w Indiach, specjalizujące się w leczeniu tego nowotworu, które zgodnie twierdzą, że moją szansą na życie jest przeszczep wątroby. 

Niestety operacja w USA jest poza zasięgiem finansowym, ale te same procedury są wykonowane w Indiach, za część tej ceny. Nierzadko również przez tych samych lekarzy.

Jedyną opcją w tej sytuacji jest przeszczep rodzinny. Szczęsliwie okazało się, że jedna z bliskich mi osób może i chce oddać mi część swojej wątroby, abym ja mogła żyć. Nie chce pozwolić mi umrzeć. Bardzo się boję tej operacji, boję się, że tej osobie może się coś stać. Jednak nie mam wyjścia. To moja jedyna nadzieja.

Zanim jednak dojdzie do przeszczepu, muszę mieć wykonane 2 lub 3 zabiegi embolizacji największego guza. To następne ogromne koszty i liczne pobyty zagranicą. Do wykonania tych zabiegów przyleci specjalnie dla mnie zespół lekarzy ze Stanów.

Mój przypadek jest nietypowy, każdy lekarz, którego spotkałam na swojej drodze jest tego zdania. Nowotwór, na który choruję ma bardzo wysoką śmiertelność i za pomocą chemioterapii nie da się z niego wyzdrowieć. Liczy się czas, a operacja jest poza moim zasięgiem finansowym. Część pięniędzy udało mi się już uzbierać, jednak z całą kwotą już sobie nie poradzę.

Pomóż mi proszę, abym mogła wrócić do moich pacjentów i mojego życia. Naprawdę wiele osób (i pies) na mnie czeka.

Dziękuję.

Aktualizacje


  • Aleksandra Kakol - awatar

    Aleksandra Kakol

    24.12.2024
    24.12.2024

    Witajcie moi Kochani!
    Witam Was, nie zzaświatów, ale z domu, żywa i wolna od nowotworu!

    Jestem 10 miesięcy po przeszczepie wątroby w Indiach. Wszytsko się udało, a nowe życie otrzymałam 26.02.2024r.

    To wszytsko dzięki Wam i Waszyn dobrym sercom!

    Marzę o tym, aby historia każdego chorego na raka dróg żółciowych miała takie zakończenie. Czuję się wspaniale i wszytskie badania kontrolne są CZYSTE.

    Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie WY!
    Dlatego dziś, w ten szczególny dzień, w którym rodzi się nowe życie, a w serca wstępuje nadzieja, chciałabym Wam wszytskim z całego serca podziękować. Miało mnie tu nie być, a spędzam Święta z rodziną, w domu i spokoju.

    CUDA SIĘ ZDARZAJĄ. Cuda dokonane ludzkimi rękoma i dzięki dobrym ludziom. Warto w to wierzyć i nigdy się nie poddawać.

    Jeszcze długa droga przede mną - nadal jestem osobą niepełnosprawną, potrzebuję kontroli, na które latam do Indii, ale ŻYJĘ i tylko to się liczy.

    Przez te 10 miesięcy nie próżnowałam, działam na rzecz osób z rakiem dróg żółciowych, udzielam się publicznie, mam w planach założenie fundacji o ile tylko zdrowie pozwoli, napisałam też książkę, w której opisuję całą swoją drogę, ku pokrzepieniu serc wszystkich chorych..

    NIE PODDAM SIĘ i będę walczyć do utraty tchu aby poprawić byt pacjentów onkologicznych w Polsce.

    Jeżeli leży Wam na sercu mój los, możecie mnie śledzić na instagramie
    @pediatryczka_ola - tam prężnie działam przybliżając problemy dnia codziennego.

    Jeżeli mielibyście ochotę poznać moją historię od podszewki, polecam moją książkę na stronie
    pediatryczka.pl
    10% od sprzedaży każdej książki przekażę na cel charytatywny - zbiórki osób chorych na raka dróg żółciowych.

    Chociaż tak mogę pomóc.

    Dziękuję Wam wszytskim za wsparcie.
    Dzięki Wam jestem tutaj.
    Wszystkiego najwspanialszego na Święta, bądźcie zdrowi.

    Z ogromną wdzięcznością.
    Ola

    Zdjęcie aktualizacji 156 672

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Aleksandra T - awatar

    Aleksandra T

    10.08.2023
    10.08.2023

    Czesc Olcia. Jak zwykle usmiechnieta i promienna, taka wlasnie jaka Cie pamietam! Trzymam kciuki i wierze, ze wszystko będzie dobrze! Dużo zdrówka!

  • Maciuba Wanda - awatar

    Maciuba Wanda

    09.08.2023
    09.08.2023

    Trzymaj sie 🥰

  • Viktor Pylyp - awatar

    Viktor Pylyp

    07.08.2023
    07.08.2023

    Życzymy dużo zdrówka 🤗🤗🤗

  • Marzena Krośnicka - awatar

    Marzena Krośnicka

    06.08.2023
    06.08.2023

    Uściski i zdrowia.

  • ML z Trójmiasta - awatar

    ML z Trójmiasta

    05.08.2023
    05.08.2023

    Trzymam kciuki😍

1 653 742 zł  z 1 500 000 zł (Cel)
Wpłaciły 24 973 osoby
Zbiórka zakończonaUdostępnij
 
Aleksandra Kakol - awatar

Aleksandra Kakol

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 24 973

Łukasz Pietrzak - awatar
Łukasz Pietrzak
25
Maciuba Wanda - awatar
Maciuba Wanda
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200
Małgorzata Gutkiewicz - awatar
Małgorzata Gutkiewicz
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Paulina - awatar
Paulina
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij