Zostałam poproszona przez znajomą opiekującą się wolnożyjącymi kotami w Czeladzi o założenie zbiórki dla jednego z jej podopiecznego - Rudzika którego stan jamy ustnej pozostawia wiele do życzenia i utrudnia mu jedzenie (nie daje sobie niestety zajrzeć - otworzyć buzi żeby zrobić zdjęcie)
Kot wymaga zabiegu sanacji("sanacja - przeprowadzany zespół czynności stomatologicznych u małych zwierząt.Zawsze obejmuje dokładne zbadanie jamyj ustnej, często jest okresowym zabiegiem higienicznym albo interwencją, gdy pojawią się objawy chorób przyzębia").Przy okazji zostałby również wykastrowany.
Termin jest dopiero po nowym roku czyli w sumie już za 2 tygodnie. Potrzebna kwota została wstępnie oszacowana na 300-400 zł ale czy nie będzie potrzebne więcej okaże się dopiero kiedy zostanie znieczulony bo wtedy będzie wiadomo ile zębów nadaje się do ekstrakcji - usunięcia co automatycznie generuje dodatkowe koszta. Jak już będzie po wszystkim to wrzucę paragon i wypis z przychodni.
Kim jestem?
Zdecydowanie łatwiej będzie mi powiedzieć kim nie jestem. Nie jestem żadnym schroniskiem (choć i również tam - w schronisku w Sosnowcu i jednocześnie Stowarzyszeniu Opieki nad Zwierzętami "Nadzieja na Dom" już od 2013 roku działam w ramach wolontariatu), fundacją ani stowarzyszeniem tylko w pełni prywatną osobą, wolontariuszką od 8 lat (od 15 roku życia) starającą się każdego dnia zmieniać świat na lepsze 👊Jestem osobą, która na to co robi nie dostaje żadnych dotacji ani pieniędzy, chyba że o nie poprosi ludzi o ogromnych sercach którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny ❤Działam po prostu jako ja, Marta Magdalena Cichy.Działam tylko i wyłącznie dzięki osobom, które są ze mną.
Dzięki darczyńcom, którzy mają do mnie zaufanie.Zaufanie, na które od 2013 roku stale pracuję 🖤 Zawsze rozliczam się z każdej otrzymanej od Was złotówki...Choć nie zawsze jest siła, by zrobić to od razu...
W 2017 r., po 4 latach wolontariatu w schronisku dla bezdomnych zwierząt i Stowarzyszeniu Opieki nad Zwierzętami postanowiłam rozszerzyć dodatkowo swoją pomoc i tak już od 4 lat na dużą skalę, całodobowo pomagam zarówno zwierzakom bezdomnym, jak i tym, które mają właścicieli.Pomagam w szukaniu domów dla porzuconych zwierzaków, zwierzaków które muszą rozstać się z obecnymi właścicielami i znaleźć nowy dom, a także tym, którym choroby i śmierć nagle odbierają ukochanych opiekunów...Oprócz tego staram się być zawsze w gotowości by móc pomóc rodzinom, kiedy nie dają rady, zarówno finansowo jak i co za tym idzie, psychicznie...Organizuję zbiórki artykułów spożywczych i akcesorii dla dzieci z mniej zamożnych rodzin... Staram się przywracać im wiarę i nadzieję na lepsze jutro, na to, że jeszcze będzie lepiej, jak to pewien wspaniały chłopczyk (akurat w temacie WOŚP-u) powiedział:"Dla mnie już nie ma ratunku, więc chciałbym pomagać tym, dla których jest jeszcze nadzieja". Staram się jak najczęściej wywoływać na ich twarzach uśmiech...
Wywołując tym uśmiech ich samych oraz ich ukochanych zwierzaków... które są często dla nich całym światem... ❤️
Wygrałam plebiscyt Dziennika Zachodniego otrzymując tym samym tytuł Osobowości Roku 2019 w kategorii działalności społecznej i charytatywnej w powiecie będzińskim
do którego w obecnym roku również zostałam nominowana i w którym zdobyłam 3 miejsce:https://dziennikzachodni.pl/p/kandydat/marta-cichy%2C1925767/
Zapraszam wszystkich zainteresowanych pomocą na mój profil na fb:https://www.facebook.com/marta.cichy.33na którym na bieżąco opisuję historie ratowanych przeze mnie zwierząt a także rozliczam się z otrzymywanych od Was pieniędzy zbiórkowych 🙏
Pozdrawiam serdecznie i liczę na pomoc dla Rudzika,
Marta Cichy - Wolontariusz ds. ratowania ludzi i zwierząt 🐾
EDIT 27.01.2022
PILNIE, na CITO potrzebny dom tymczasowy dla dorosłego około 8-9 letniego kocurka Garfielda ‼️
Garfield trafił początkowo do przychodni weterynaryjnej tylko na zabieg sanacji (jego pyszczek był w FATALNYM stanie) i kastracji, ale jego jama ustna mimo zabiegu jest dalej w takim stanie, że tak czy tak nie nadaje się on teraz na powrót na ulicę (będzie musiał być przez jakiś czas na antybiotyku - może być on podawany w formie zastrzyków, tabletek lub też syropu).
Do tej pory był wolnożyjącym kotem na terenie Czeladzi.
Na tą chwilę, z wizją powrotu na ulicę nie robiłam mu testów fiv i felv bo nie ma to sensu.. ale jeśli cudem uda sie sprawić, by tam nie wracał to oczywiście bym mu wtedy zrobiła.
Zostałby mu wszczepiony też mikrochip.
Na ten moment jest odrobaczony, odpchlony i wykastrowany.
Przebywa teraz awaryjnie w przychodni weterynaryjnej w Katowicach, w poniedziałek ma wrócić na ulicę a tak bardzo chciałabym tego uniknąć :(
Niestety nie mam finansowej możliwości by przebywał w formie szpitalnego hotelu aż będzie w lepszej formie bo na to trzeba czasu dlatego bardzo proszę w swoim i jego imieniu o każdą, nawet najmniejsze wpłatę bo ta już uzbierana (370 zł) potrzebna jest na opłacenie dotychczasowych zabiegów i badań.
By dojść do siebie potrzebuje opieki, ciepła, dobrej jakości jedzenia ale przede wszystkim czasu.
Załatwił się już w kuwecie więc w domu też powinien nie mieć z tym problemu.
Nie wiadomo czy byłby się w stanie dogadać z innymi 🐈 i 🐕 ale mądrze wprowadzony do domu, po daniu mu i swoim zwierzętom odpowiedniej ilości czasu powinien.
Jeśli ktoś chciałby dać mu bezpieczny, niewychodzący dom tymczasowy do czasu znalezienia domu stałego (również w grę wchodzi tylko niewychodzący) bez względu na to, jak długo by to nie trwało, bardzo proszę o kontakt.
Szukanie domu stałego jest po mojej stronie.
Jeśli byłaby tylko taka potrzeba to mogę pomóc finansowo DT w zapewnianiu karmy, żwirku, opłacaniu weterynarza oraz wypożyczyć wszystkie potrzebne akcesoria (kuweta, łopatka, transporter, zabawki, drapak itp) a nawet w razie potrzeby na pierwsze dni kennel klatkę.
Tel. Marta 792140769
EDIT 31.01.2022
Testy fiv/felv u Garfielda wyszły ujemnie 🥰Kamień z serca ❤Chłopak z każdym dniem jest coraz to silniejszy i piękniejszy 😍Pisało/dzwoniło w jego sprawie kilka osób także szansa - konieczność powrotu na dwór jest już coraz mniejsza ale dla bezpieczeństwa dalej udostępniam jego ogłoszenie na grupach pomocowych i adopcyjnych 🐈⬛🐾
Z każdym dniem jego dług w przychodni rośnie a przed nami jeszcze nieplanowane wydatki jak np. zakup antybiotyku w formie syropu (bo coraz gorzej znosi zastrzyki przez które wycofuje się w kontakcie z człowiekiem) i preparatu na odporność bo zaczął kichać dlatego cały czas prosimy o wsparcie i udostępnianie jego zbiórki której cel (kwotę) z dniem dzisiejszym po raz drugi zwiększam bo tak na prawdę nie wiadomo ile czasu będzie musiał jeszcze spędzić w przychodni. A za całe dotychczasowe wsparcie i pomoc wszystkim osobom zaangażowanym bardzo, bardzo dziękujemy!! 😻
PS. Więcej fotek i filmiki Garfielda na moim profilu na facebooku:
https://www.facebook.com/marta.cichy.33
EDIT 02.02.2022
Dług na łączną kwotę 533 zł za dotychczasowe badania,
zabiegi,
leki
i doby hotelowe Garfielda został wczoraj uregulowany w przychodni.
Na jego zbiórce zostało na ten moment już tylko 267 zł a przed nami jeszcze zapłacenie za maść do uszu - 55 zł (bo wczoraj wyszło że ma bakteryjne zapalenie ucha), zakup drugiej butelki antybiotyku w formie syropu,
opakowania vetomune na odporność, chipowanie, kontrolne badanie morfologii i opłacenie najbliższych kilku dni pobytu którego nawiasem mówiąc czas się kończy...
A gdzie do tego jeszcze wszystkie koszty utrzymania (karma, żwirek, weterynarz) które czekają nas w domu tymczasowym do czasu znalezienia domu stałego 😔
EDIT 07.02.2022
8 letni kocurek Garfield gotowy do adopcji wypatruje stałego, bezpiecznego, niewychodzącego domu ❤
Zakończył w dniu dzisiejszym antybiotykoterapię, stan jamy ustnej zmienia się z każdym dniem (na plus) nie do poznania 🥰 również wyniki morfologii (pod kątem stanu zapalnego) wróciły już do normy 🙂
Na razie ma tylko awaryjny dom tymczasowy do którego ma trafić jeszcze w tym tygodniu, jeśli wyniki 💩 (na które czekamy) będą ok.
Niebawem pojawi się na grupach adopcyjnych 🙃
Mam nadzieję, że ten piękny, cudowny, uroczo gadatliwy, jak przystało na dojrzały wiek bardzo spokojny (śpiący większość dnia, wstający tylko do jedzenia i kuwety) chłopak szybko podbije kogoś serce i znajdzie swojego człowieka na kocią emeryturę 🏠
Wykastrowany, odrobaczony, odpchlony, testy fiv/felv ujemne, z aktualnymi badaniami krwi, świeżo po zabiegu sanacji zębów, w dniu adopcji będzie również zachipowany 🤗
Przyjazny w stosunku do człowieka, jak już zaufa (co nie zajmuje mu dużo czasu) to daje się brać na ręce (chociaż nie lubi tego za bardzo), obsługowy u weterynarza 🐾
Niebawem okaże się czy będzie potrafił w domu żyć w zgodzie z innymi 🐈⬛
Na dworze psów się nie bał i nie reagował też na nie źle, tutaj w przychodni widać że trochę się ich obawia...
EDIT 12.02.2022
Cześć!
Jestem Garfield, mam około 8 lat i szukam bezpiecznego, świadomego, niewychodzącego domu w którym spędzę drugą (lepszą) połowę swojego życia.
Jestem wykastrowany, odrobaczony, odpchlony, testy fiv/felv ujemne, mam aktualne badania krwi i kału (wszystkie wyszły w porządku), jestem też świeżo po zabiegu sanacji i ekstrakcji zębów (zostało mi ich tylko 5 🙈), w dniu adopcji będę również zachipowany i zaszczepiony 🤗
Jestem przyjazny w stosunku do człowieka, jak już zaufam, co nie zajmuje mi dużo czasu, to daję się brać na ręce (chociaż nie przepadam za tym za bardzo i - przynajmniej na razie - nie jestem typem nakolankowym) a jak już nie chce żeby mnie głaskano czy dotykano to jasno daję o tym, ostrzegawczo znać.
Jestem grzeczny i obsługowy u weterynarza, wiem do czego służy kuweta, nie zdążają mi się w tym temacie wpadki 🐾
Trafiłem pod opiekę wolontariuszki końcem stycznia b.r. (byłem wtedy jeszcze wolnożyjącym kotem, wymagającym nagłej pomocy weterynaryjnej) po tym jak moja karmicielka zaobserwowała utrzymujące się u mnie problemy z jedzeniem (moja jama ustna była w TRAGICZNYM stanie) i poprosiła ją o pomoc w sfinansowaniu mojego zabiegu.
I tak zabezpieczony zostałem i na ulicę nigdy już nie wrócę bo w warunkach domowych odnalazłem się błyskawicznie : )
Zresztą... jestem już starszym kotem potrzebującym spokoju, ciepła i dobrej jakościowo, wysokomięsnej mokrej karmy.
Nadszedł w końcu czas żeby odespać (w łóżku oczywiście 😉 ) te wszystkie lata bezdomności i walki z innymi kotami o ciepłe spanko czy świeże jedzonko 😴
Przebywam obecnie w domu tymczasowym w Katowicach (woj. Śląskie) z dwoma innymi, dorosłymi kotami w relacjach z którymi nie jestem konfliktowy.
W sytuacji w której któryś z kotów na mnie syczał w pierwszych dniach to po prostu schodziłem mu z drogi i szedłem w swoją stronę 🐈⬛
Na dworze psów się nie bałem i nie reagowałem też na nie źle 🐕
Mogę więc zamieszkać w domu z innymi, przyjaznymi, spokojnymi zwierzętami ale bez problemu mogę też zostać zwierzęcym jedynakiem bo to człowiek (a może raczej jedzonko i smakołyki które ten przynosi 🙃 ?) jest dla mnie najważniejszy 🙂
Mam nadzieję, że będąc pięknym, cudownym, uroczo gadatliwym, jak przystało na dojrzały wiek bardzo spokojnym kotkiem szybko podbiję kogoś serce i znajdę swojego człowieka na kocią emeryturę 👨👩👦
Fajnie gdyby udało się znaleźć dla mnie dom na terenie naszego województwa ale jeśli ktoś z dalszych okolic spełni warunki adopcyjne i będzie w stanie zapewnić mi dożywotnią opiekę to transport do nowego domu (za zwrot kosztów dojazdu) nie stanowi dla moich opiekunów problemu 😊
Obowiązuje podpisanie umowy adopcyjnej.
Tel w sprawie adopcji:
Marta 792140769
EDIT 01.03.2022
Reszta wydatków Garfielda (jeszcze za czasów jego mieszkania w przychodni, przed trafieniem do domu tymczasowego) na łączną kwotę 408 zł została dzisiaj uregulowana 🐾
Są to wydatki z jego zbiórki na której po dzisiaj zostało 209 zł.
EDIT 10.03.2022
Ostatni czas nie był łaskawy dla Garfielda...
Ogłaszałam go do adopcji jako zdrowego, przebadanego, nie wymagającego żadnego leczenia kota.
Jedyny jego problem, czyli od tego od którego zaczęła się nasza historia to był fatalny stan jamy ustnej który udało się opanować zabiegiem sanacji z ekstrakcją większości zębów + antybioterapią przed i po.
Do porządku wrócił wtedy zarówno sam pyszczek jak i badania krwi (parametr stanu zapalnego).
Niestety parę dni temu parokrotnie zamiauczał przy jedzeniu mokrej karmy, widać było że go znowu boli.
Po oględzinach okazało się, że powrócił tam stan zapalny (najprawdopodobniej jest to problem o charakterze autoimmunologicznym)
W krótkim czasie powrócił również problem kichania (przewlekłe zapalenie GDO).
W związku z tym od wczoraj dostaje steryd po którym jest zdecydowanie żywszy a i je z powrotem chętnie i bez bólu a nawet zaczął się bawić czego wcześniej w ogóle nie robił.
(Prawdopodobnie już do końca życia będzie musiał go przyjmować w małych dawkach)
Wszedł też na antybiotyk, na razie na okres 4 tygodni, bo to takie minimum (po tym czasie wpadnie na kontrolę do weterynarza u którego obecnie jest na tymczasie i padnie decyzja czy jest konieczność go przedłużenia).
Na szczęście wszystkie tabletki zjada bez problemu z karmą 😇
Ale to niestety nie wszystko 😔
Jutro minie miesiąc jak jest w DT ale dopiero od kilku dni daje się swobodnie głaskać i dotykać tak by się nie bać i sam po głaski przychodzić, co ujawniło coś czego wcześniej zwyczajnie nie dało się wyczaić - podejrzenie zmian zwyrodnieniowych lub też pourazowych w obrębie kręgosłupa piersiowego.
Jeśli steryd okaże się niewystarczający to będzie musiał przyjmować, również dożywotnio, lek przeciwbólowy.
Ma też zalecone stosowanie tiksotropowego płynu stomatologicznego o przedłużonym działaniu (w formie psikania, np. vetprotector)
Te trzy sprawy wyszły dosłownie na chwilę przed tym jak zadzwonił telefon w sprawie jego adopcji co pozwoliło mi już przy pierwszej rozmowie wszystko dokładnie wyjaśnić i przedstawić bo jak napisałam na samym początku, choć jest to już starszy kot i trzeba się liczyć z tym, że może wymagać niebawem jakiegoś wspomagania czy leczenia to w jego poście nie było o tym wszystkim mowy a jednak są to ważne kwestie i tak na prawdę wyszły w dobrym momencie by ktoś mógł świadomie podjąć decyzję o jego adopcji.
Na szczęście nowy dom jest w nim zakochany po uszy już od samego zobaczenia jego ogłoszenia (ma też już nowe imię - Ignaś 😻) i jego problemy, które nagle wyszły nie sprawiły że Pani zrezygnowała ❤
Na spotkaniu zapoznawczym został przedstawiony dokładnie plan leczenia, leki ma też już kupione z góry na najbliszy miesiąc więc dostanie je oczywiście w niedzielę ze sobą.
Uregulowałam wczoraj wszystkie jego lekowe płatności w przychodni na łączną kwotę 150 zł a więc tym samym na jego zbiórce zostało 59 zł.
I pomyśleć, że miał trafić do przychodni tylko na zabieg sanacji a po nim wrócić do życia na ulicy 😞
To dzięki Wam, osobom które wsparły i udostępniały jego zbiórkę (uzbierał łącznie 1150 zł) oraz tym które fizycznie umożliwiły mi zajęcie się nim tak jak należy (Katowickie Centrum Weterynarii w Silesii) stało się inaczej i już niebawem będzie rozpieszczany do granic możliwości 😍
Choć obecnie też tak w sumie jest 😆
EDIT 13.03.2022
Garfield adoptowany ❤
Zamieszkał w dniu dzisiejszym w Tychach 🏠
Jako, że w jego nowym domu mieszka pies (starszy i znający koty labrador 🦮)
pierwsze dni spedzi w klatce kennelowej jako bazie bezpieczeństwa 🥰
Którą będzie stopniowo opuszczać i mieszkanie poznawać ale do której będzie mógł przez jakiś czas w razie "w" zawsze uciec bo taką też opcję miał do tej pory, zarówno podczas pobytu w przychodni weterynaryjnej jak i w domu tymczasowym 🙂
Psem jest żywo zainteresowany, będąc z nim w bezpiecznej dla siebie odległości nawet nie zasyczał a tylko sobie go chętnie oglądał 🙃
Na dzień dobry, zaraz po wyjściu z transporterka jak gdyby nigdy nic zjadł michę jedzenia i chciał więcej 🤗
Pojedzony, wimiziany, zmęczony dzisiejszymi wrażeniami poszedł spać 😊
W jego kopercie zostało wolne 59 zł które z czasem (jak już będzie w 100 % z psem zakolegowany) zostaną wykorzystane na potrzeby innych ratowanych przeze mnie bezdomniaków 🐾
Wszystkim którzy w jakiś sposób przyczynili się do uratowania Garfiego bardzo, bardzo dziękuję 😍
To było piękne i cudowne 1,5 miesiąca razem 😻 czyli od dnia (24.01) w którym się poznaliśmy i wspólną przygodę rozpoczęliśmy 🐈⬛
EDIT 19.03.2022
Zaległy wydatek za leki Garfielda (kwota 33 zł) został wczoraj uregulowany w przychodni 🐾
Na jego zbiórce po dniu wczorajszym zostało 26 zł i niebawem (z racji że on już swój dom i właścicieli od zeszłej niedzieli ma) trafią one do koperty wirtualnej adopcji a jego zbiórka zostanie zamknięta 🤗
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Kiedyś pomogłaś mi z bezpańskim kotem. Przepraszam, że nie jestem w stanie zrobić nic więcej. Pozdrawiam Ania