Maddalena Karp
W dniu dzisiejszym w porozumieniu z weterynarzem podjęliśmy decyzję o godnym odejściu DUSZEŃKI . Babusia rano siedziała we własnych wymiocinach , schowana pod komodą ... Od tygodnia nie chciała samodzielnie przyjmować żadnych pokarmów . Zakupiliśmy papki do dokarmiania . Mimo podjętego leczenia , kilku tygodni kroplówek niestety morfologia nie uległa poprawie a wręcz przeciśnie . Mocznik wzrastał w zastraszajacym tempie . Nie mogliśmy jej dalej męczyć 🥺
Spędziła ostatnie miesiące jako kot kochany i potrzebny . Przy lodziarni , spod której zabrałam ją Jeszcze latem nie przeżyłaby tyle miesięcy . Odeszłaby w samotności , zimnie i bólu ...
Daliśmy jej jedynie kilka miesięcy godnego życia ... Chociaż miałam nadzieje , ze jednak pożyje znacznie dłużej .
Duszeńko ... bardzo ale to bardzo żałuje , ze nasze drogi zeszły się tak późno. Serce pęka ...
Zegnaj Babuszko - Duszko 💔🖤