21 Styczeń 2018
Nowy rok, nowe plany, marzenia a my znów jesteśmy o krok do tyłu. Ogromny krok...W grudniu wszystko zapowiadało się świetnie. Suplementy, odpowiednie żywienie i chemia spowodowały zmniejszenie się i cofanie przerzutów na płucach. Nieśmiało zaczeliśmy się cieszyć- nareszcie! Miesiąc później lekarze obdarli nas z jakichkolwiek nadziei...
Mamy wątroba jest w opłakanym stanie. Przez zatorowość płucną mama przyjmowała duże dawki Neoparyny, musiała bo inaczej by się udusiła. Do tego wszystkiego dochodziły sterydy, witaminy i cała garść innych leków. To wszystko spowodowało, że mamy wątroba się rozpada. Decyzja lekarzy- zakończenie leczenia chemioterapią. Mimo, iż mama jest jedną z niewielu osób, które są genetycznie uodpornione na większość chemii ta jedna miała na nią jakikolwiek pozytywny wpływ- raz się cofał. Teraz los nawet tę możliwość też nam zabrał.
W tej chwili walczymy z wodą, która zbiera się w okolicach wątroby i w miednicy. Mamy organizm już nie wiąże białka a co za tym idzie 5 razy dziennie musi przyjmować posiłek wysokobiałkowy. Wszystkie suplementy, żywienie medyczne, Cbd to wszystko kosztuje.Dzięki Wam do tej pory udało nam się to wszystko kupować. Wciąż wierzymy, że uda się nazbierać choć na 3 miesięczne kuracje RSO- dlatego kwotę zbiórki zmniejszyłam. Jesteście ogromnym wparciem. Każda wpłata, każda wiadomość, wpis...są bezcenne. Dziękuję za wiadomości prywatne, pamięć które tak bardzo podtrzymują na duchu...Dziękuję
Dziś dzień babci. Mój syn nie rozumie jeszcze dlaczego babcia nie wstanie i nie pójdzie z nim na spacer. Dzisiaj choć to nie Dzień Mamy chcę napisać jedno: DZIĘKUJĘ CI MAMO za tą walkę. Chylę czoła przed Twoją siłą, uporem i wiarą że jeszcze będzie dobrze. Jesteś siłą napędową naszych wszystkich starań. Dopóki Ty masz siłę to wszelkimi sposobami będziemy walczyć.
Nasza jedyna szansa to RSO. Nie ma żadnego -lub-, nie ma żadnego -albo-...Nie zostało nam już nic więcej, żadne inne możliwości. Chcemy nazbierać choćby na 3 pierwsze miesiące, jeśli się uda powstrzymać, zahamować, cofnąć chorobę będziemy zbierać i walczyć dalej.
18.08.2017
Były czasy, kiedy cieszyliśmy się razem z obrony dyplomu, podwyżki w pracy, przygarnięcia nowego psiaka czy pięknych pomidorów na działce. Płakaliśmy razem ze szczęścia kiedy rodził się mój syn i ukochany wnuk dziadków. Czekaliśmy aż spełni się największe marzenie mamy o małym, urokliwym domku na wsi z ogromnym ogrodem gdzie będzie mogła siać, kopać i plewić...Teraz też płaczemy razem i jesteśmy razem...jeszcze, jednak marzenia i plany znacznie się zmieniły.
Dziś Mama ma za sobą bardzo ciężką chemię, stany krytyczne, ciągłe infekcje i niezliczone wizyty w szpitalu. Codziennie dowiadujemy się, że jest gorzej. Mimo podanej chemii, która powoli zaczynała zmniejszać guzy i zmieniać ich strukturę okazało się, że mama jest jedną z niewielu osób genetycznie uczulonych na chemioterapię. Podawano więc inne chemie, delikatniejsze, z innym składem, niestety organizm reagował tak samo. Kolejne infekcje i antybiotyki nie pozwalały na ponowne wdrożenie leczenia. Teraz guzy zaatakował nie tylko trzustkę i wątrobę ale również płuca.
Na szczęście wyniki krwi są dobre, serce zdrowe i wola życia Mamy- OGROMNA! Nie poddaje się nawet, przy najgorszych wiadomościach. Wszyscy walczymy, nawet mój 3-letni syn co rusz przygotowuje dla babci nowe mikstury z błota i trawy, żeby babcia już wyzdrowiała.
Dzisiaj marzymy o tym, aby móc kupić olej RSO i wprowadzić leczenie jak najszybciej, bo niewiele czasu nam zostało. Leczenie RSO ma spektakularne efekty również w sytuacjach zwanych beznadziejnymi. Każdy miesiąc podawania leku kosztuje kilkanaście tysięcy złotych a po wprowadzeniu leku nie można przerwać jego podawania, gdyż spowoduje to jeszcze szybsze rozprzestrzenianie się guzów. Niestety leczenie wciąż nie jest dostępne w naszym kraju a możemy nie doczekać momentu, w którym będzie dostępne. Możemy poruszyć niebo i ziemię, ale sami takiej kwoty nie uzbieramy.
Przyjaciele, ciężko jest prosić o pomoc a najciężej o pieniądze ale tylko one dzielą nas od leczenia, tak potrzebnego i ratującego życie! Jeśli każdy z Was wpłaci choćby 1 zł to dla nas krok do wygranej walki!
Proszę Was pomóżcie nam walczyć RAZEM! Wpłacajcie i udostępniajcie post, niech leci w świat, niech poruszy niebo i ziemię, bo warto, bo dobro wraca, bo kocham swoją Mamę i nie chcę się z nią żegnać.
Mama od marca tego roku przeszła już wiele...Od szczęśliwej kobiety do cienia człowieka. Dzisiaj już nie marzy o "zdobywaniu szczytów" tylko o tym aby mogła sama założyć skarpetki, o tym żeby sama mogła wstać z łóżka, o tym żeby wstać i nie upaść...
marzec 2017
Ta osoba na zdjęciu to nasza mama, Iza. Uśmiechnięta, wesoła z głową pełną planów i marzeń. Całe swoje życie poświęciła na ciężką pracę i pomoc innym ludziom, na oddziale noworodków. Służyła zawsze radą, wsparciem i pomocną dłonią w dzień i w nocy. Teraz sama tej pomocy i wsparcia potrzebuje. Rak trzustki....przerzuty.....WYROK.
Nie mamy wiele czasu ale walczymy każdego dnia....Chcemy kupić tylko jedno- CZAS, którego potrzebujemy na wyleczenie mamy. Bo razem możemy pokonać raka i wierzymy w to w każdej minucie spędzonej razem z nią . Dziękujemy!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki za powrót do zdrowia.
Sylwia Kurek - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy za wsparcie !!
Ewelina
Zdrowia życzę, bo to najważniejsze.
Sylwia Kurek - Organizator zbiórki
Jesteśmy bardzo wdzięczni za każde tak mile słowa. Pani Ewelina, bardzo dziękujemy <3
Asia
Powodzenia. Prezent urodzinowy od Bartosza :)
Sylwia Kurek - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy!!!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia!! Trzymam kciuki!!
Sylwia Kurek - Organizator zbiórki
Dziękuję w imieniu mamy i swoim za każde ciepłe słowa!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia
Sylwia Kurek - Organizator zbiórki
Z całego serca dziękujemy!